Mocne słowa prowadzących "Farmy". "Prawda w końcu wychodzi"
Finał "Farmy 4" już dziś, a emocje sięgają zenitu! Prowadzące program, Ilona i Milena Krawczyńskie, nie kryją, że tegoroczny sezon zaskoczył wszystkich – prawdziwe oblicza uczestników wyszły na jaw, a widzowie zdecydują, kto sięgnie po 100 tysięcy złotych i Złote Widły.
Finał "Farmy 4" coraz bliżej, a emocje sięgają zenitu. Prowadzące program, Ilona i Milena Krawczyńskie, podsumowały mijający sezon, nie szczędząc mocnych słów na temat uczestników. "Na farmie nie da się grać 24 godziny na dobę, prawda w końcu wychodzi" - podkreśliły. Kto budził największe kontrowersje, a kto zaskoczył najbardziej?
Jedną z najbardziej charakterystycznych postaci tej edycji była Danuta. Od początku wzbudzała skrajne emocje - jedni ją uwielbiali, inni nie mogli znieść jej sposobu gry. Siostry Krawczyńskie przyznały, że z zaciekawieniem obserwowały jej losy.
"Obserwowałyśmy z szeroko otwartymi oczami, jak silne emocje wzbudzała - od irytacji i frustracji, po podziw i uwielbienie. Mamy nadzieję, że z czasem widzowie zrozumieją, że ludzi nie można oceniać zbyt pochopnie" - powiedziały prowadzące w rozmowie z Polsatem.
Czy Danuta była jedną z najlepszych strategów tej edycji? A może zbyt często przeceniała swoje możliwości? Ostatecznie jej historia w programie dobiegła końca, ale emocje, jakie wywołała, jeszcze długo będą tematem dyskusji.
Jednym z największych tematów tego sezonu była relacja Bandiego i jego syna Janka. Rodzinny sojusz od początku budził wśród innych uczestników spore kontrowersje.
"Z przyjemnością obserwowałyśmy, jak pozostali kombinują, jak go osłabić" - przyznały prowadzące.
Ich obecność w grze nie była łatwa dla reszty, bo ich więź była nie do ruszenia. Widzowie zastanawiali się, czy taka sytuacja daje im przewagę, czy wręcz przeciwnie - sprawia, że są celem dla reszty.
Nie da się ukryć, że w tej edycji "Farmy" nie brakowało nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jak podkreślają siostry Krawczyńskie, wiele osób zaczynało jako faworyci, ale ich sytuacja zmieniała się z dnia na dzień.
"Każda edycja pokazuje, że poza wygrywaniem pojedynków równie ważne są sojusze. To one dają poczucie bezpieczeństwa w głosowaniach. W tym sezonie widzieliśmy, jak łatwo można się na nich zawieść" - dodały prowadzące.
Ci, którzy początkowo byli liderami, musieli radzić sobie z rozłamami w grupie i próbami eliminacji. W tej grze jedno było pewne - nikt nie mógł być pewny swojej pozycji.
Ostateczne starcie coraz bliżej. Widzowie już dziś dowiedzą się, kto wygra 100 tysięcy złotych i prestiżowe Złote Widły. To widzowie zdecydują, kto zostanie zwycięzcą.
Siostry Krawczyńskie nie ukrywają, że tegoroczny sezon dostarczył widzom wielu emocji. "Pobiliśmy kolejne rekordy! Wyniki oglądalności mówią same za siebie" - podsumowały.
Kto według Ciebie zasłużył na tytuł Super Farmera? Finał "Farmy" już dziś o 20:10 na antenie Polsatu!
Zobacz też: Kto wszedł do finału "Farmy"? Zwycięzca wyścigu odpadł w ostatniej chwili