Kto wszedł do finału "Farmy"? Zwycięzca wyścigu odpadł w ostatniej chwili
Finał "Farmy" już dziś, a walka o miejsce w wielkim starciu nabiera tempa! W 39. odcinku uczestnicy zmierzyli się w ekstremalnym wyścigu w rzece, gdzie jeden błąd mógł kosztować ich awans – kto zapewnił sobie miejsce w finale, a kogo czekało gorzkie rozczarowanie?
Finał coraz bliżej! W 39. odcinku "Farmy" uczestnicy stanęli do jednej z najtrudniejszych rywalizacji w programie - wyścigu w rzece. Stawka była ogromna: miejsce w wielkim finale. Czyja strategia okazała się najlepsza, a kto przeżył gorzki zawód?
Poranek na farmie rozpoczął się od niespodziewanej wizyty Beaty i Szymona. Prowadzący przynieśli farmerom słodkie smakołyki i kawę, ale zanim mogli wspólnie zasiąść do stołu, czekała ich ostatnia praca w gospodarstwie.
Po szybkim obrządku przyszła chwila na emocjonalne rozmowy. Beata nie ukrywała wzruszenia, dziękując uczestnikom za szacunek do pracy na roli.
"Mam nadzieję, że docenicie, ile trzeba się narobić, żeby mieć litr mleka i kostkę masła" - mówiła ze łzami w oczach.
Dla czwórki farmerów to był znak, że ich przygoda na farmie nieubłaganie zbliża się do końca.
Największe emocje tego dnia wzbudziła walka o kolejne miejsce w finale. Ilona i Milena Krawczyńskie ogłosiły, że w rywalizacji zmierzą się Kaja, "Bandi" i "Surfer", a Żaneta jako pierwsza finalistka mogła przyglądać się z boku.
Zasady pojedynku:
- Farmerzy musieli brodzić po pas w rzece i zebrać dwanaście medalionów ukrytych w wodzie i przy brzegach.
- Jeśli ktoś przyniósł mniej niż dwanaście, musiał wracać na start.
- Każdy miał tylko dwie próby, a za brakujące medaliony doliczano karne 20 sekund.
- Zwyciężał ten, kto osiągnął najkrótszy czas.
Kaja rozpoczęła jako pierwsza i świetnie radziła sobie w wodzie. Problem pojawił się, gdy jeden z medalionów był mocno przywiązany do gałęzi. W pośpiechu oderwała go razem z nią i ruszyła na metę. Tam czekał ją zimny prysznic - sędziowie uznali, że medalion nie został prawidłowo odwiązany, więc jej wynik nie mógł zostać zaliczony!
"Bandi" miał przed sobą trudne wyzwanie - przez lata zmagał się z lękiem przed wodą. Mimo strachu wszedł do rzeki i walczył do końca, ale w pierwszej próbie zgubił jeden medalion. Musiał wrócić na start i dopiero za drugim razem ukończył zadanie.
"Surfer" początkowo radził sobie świetnie, ale zakopał się w mule, co kosztowało go cenne sekundy. Mimo tego szybko nadrobił stratę, znalazł wszystkie medaliony i dotarł na metę.
Po ciężkiej walce przyszedł czas na ogłoszenie wyników. Ilona Krawczyńska podkreśliła, że wszyscy zostawili w rzece ogrom serca i sił, ale tylko jeden z nich miał otrzymać awans do finału.
Kaja, mimo że uzyskała najlepszy czas, została zdyskwalifikowana! Tym samym miejsce w finale trafiło do... No właśnie - tego dowiemy się w kolejnym odcinku!
W grze pozostało troje uczestników. Kto zdobędzie Złote Widły i 100 tysięcy złotych?
Finał "Farmy" już dziś o godz. 20:10 w Polsacie!
Zobacz też: Ostatnie dni na "Farmie"! Gdzie powstał program i kto wygra finał?