Rzuciła modeling dla wielkich ekranów. Uznana aktorka kończy 30 lat

Zyskała uznanie dzięki roli w filmie "Córka trenera", w którym wystąpiła u boku Jacka Braciaka. Aktorstwo kochała od dziecka. Z sukcesem rozwija swoją karierę w polskiej branży filmowej i serialowej, a kończy dopiero 30 lat! Jak dotąd wyglądały angaże Karoliny Bruchnickiej?

Karolina Bruchnicka: Początki kariety

Urodzoną 12 sierpnia 1994 roku w Wałbrzychu Karolinę Bruchnicką od dziecka ciągnęło do aktorstwa. Brała udział w przedszkolnych i szkolnych przedstawieniach. Własne spektakle urządzała również w domu, angażując w nie całą rodzinę. Chętnie chodziła do wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego i obiecała sobie, że kiedyś pojawi się na jego deskach. 

W wieku 14 lat, z wielką determinacją postanowiła spełnić swoje marzenie o podróży do Azji. Odkryła, że kariera modelki może otworzyć jej drzwi do tej części świata, spakowała walizki i ruszyła w podróż. Jak sama wspomina:  

Reklama

"Mieszkałam bez rodziny na drugim końcu świata i wiodłam "dorosłe" życie. Pracowałam, jeździłam na castingi, miałam kieszonkowe, ale musiałam się "gospodarować". To była dobra, życiowa lekcja. Chętnie przeżyłabym ją jeszcze raz.". 

Po powrocie do Polski Karolina postanowiła skoncentrować się na swojej pasji do aktorstwa, zamieniając świat modelingu na plan filmowy. Jej artystyczna podróż rozpoczęła się od studiów. Ukończyła Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, gdzie zdobyła solidne podstawy w sztuce aktorskiej. Dyplom uzyskała w 2019 roku. 

Już na studiach zdobywała pierwsze nagrody. W 2017 roku została doceniona za rolę w spektaklu dyplomowym "Przebudzenie wiosny" w reżyserii Kuby Kowalskiego. Rok później dodała do tego Grand Prix dla całego zespołu za ten sam spektakl na 36. Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. Po ukończeniu nauki spełniła swoje marzenie z dzieciństwa i dołączyła do obsady wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego. 

Bruchnicka w filmie "Córka trenera"

Pierwszą dużą rolę zagrała w filmie "Córka trenera" opowiadającym o ojcu i córce, którzy podróżują po kraju, a ich trasę wyznaczają turnieje w tenisa ziemnego. By zdobyć rolę, intensywnie trenowała boks przez dwa tygodnie, potem rozpoczęła zajęcia na korcie. Twórcy filmu obawiali się o zdrowie Bruchnickiej, lecz jej ciało bez problemu dało sobie radę z treningami i aktorka dostała rolę. 

"Nie wyobrażam sobie budowania postaci w inny sposób, bo to zawsze byłoby jakieś udawanie. Nauczyłam się grać w tenisa, żeby poczuć to, co moja bohaterka" - mówiła w wywiadzie dla Czwórki. 

Produkcja Łukasza Grzegorzka, w której Karolina zagrała u boku Jacka Braciaka, przyniosła jej pochwały krytyków oraz wyróżnienie MasterCard Rising Star na festiwalu Off Camera.

"Minuta Ciszy" i "Supersiostry": Różnorodne wyzwania aktorskie

Po "Córce trenera" głośno było o angażu młodej aktorki w serialu "Minuta ciszy", w którym zagrała u boku Roberta Więckiewicza, Piotra Roguckiego i Aleksandry Popławskiej. Serial opowiada o emerytowanym listonoszu, który po śmierci przyjaciela zajmuje się branżą pogrzebową.  

"Cieszy mnie też fakt, że na planie spotykam się z Robertem Więckiewiczem, który jest niewątpliwie silnym charakterem i pozytywnym freakiem. Z drugiej strony ma w sobie dużo wrażliwości. A do tego Piotr Rogucki, który jest jednym z najzabawniejszych ludzi na świecie. Ciągnie mnie do takich osób" - mówiła w trakcie nagrywania serialu.

W maju tego roku do kin trafiła produkcja "Supersiostry" w reżyserii Macieja Barczewskiego, która jest pierwszą polską produkcją superbohaterską. Karolina Bruchnicka wcieliła się w nim w Lenę.  

"Największą radością z perspektywy aktorki było dla mnie to, że próbuję czegoś zupełnie nowego. To nie była rola ani po warunkach, ani klimat filmów, jakie oglądam na co dzień. Pociągało mnie to rzucenie się na głęboką wodę. Zwykle lubię bardziej subtelne granie, a tutaj często trzeba było dać pewien nadmiar. Cieszę się, że mogę zagrać bohaterkę, która jest w pewnym sensie wywrotowa, nieco inna, dzika" - mówiła w wywiadzie dla Interii. 

Karolina Bruchnicka: O czym marzy?

Karolina Bruchnicka nie osiada na laurach i szuka kolejnych aktorskich wyzwań. Kilkukrotnie wspominała, że marzy jej się rola w filmie hiszpańskojęzycznym. Nie ukrywa swojej fascynacji Hiszpanią oraz kinem iberyjskim. Już kilka lat temu zaczęła uczyć się języka hiszpańskiego. Nie dziwi więc, że jedną z jej aktorskich idolek jest Penélope Cruz.  

"Myślę, że to jest dobra inspiracja, ponieważ Penélope gra zarówno w kinie autorskim, skromnym, jak i w dużych, komercyjnych produkcjach. I w tym, i w tym wypada świetnie. Jest przez to różnorodna, przez co nie kojarzy się tylko z jednym gatunkiem, czy z jedną szufladką aktorską, a tego chciałabym uniknąć" - przyznała Bruchnicka. 

Zobacz też: Zachwyciła wszystkich, a jednak nikt nie chce z nią pracować. Aktorka żartuje z braku angaży

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Bruchnicka | minuta ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy