Oto najlepsze seriale roku. "The Pitt", "Studio" i "Dojrzewanie" zwycięzcami nagród Emmy

Oprac.: Jakub Izdebski

Poniedziałek, 15 września (05:50)

W niedzielę 14 września 2025 roku po raz 77. rozdano nagrody Emmy, najważniejsze wyróżnienia amerykańskiej branży telewizyjnej. Wielkimi zwycięzcami okazały się "The Pitt", "Studio" i "Dojrzewanie". Produkcje zostały uznane kolejno za najlepszy serial dramatyczny, komediowy oraz miniserial minionego sezonu telewizyjnego.

Nagrody Emmy są przyznawane przez Akademię Sztuki i Wiedzy Telewizyjnej, a ceremonia jest podzielona na dwie części. Wyróżnienia w kategoriach technicznych oraz za gościnne występy aktorskie są przyznawane podczas wcześniejszej gali. 14 września wręczono nagrody w 26 głównych kategoriach.

Ceremonię poprowadził komik Nate Bargatze. W tym roku otrzymał on dwie nominacje za stand-up "Your Friend" i jego scenariusz. Przegrał w obu kategoriach.

77. rozdanie nagród Emmy. Najwięksi zwycięzcy wieczoru

Największym wygranym wieczoru było "Dojrzewanie". Przejmujący mini-serial Netfliksa, który opowiadał o chłopcu oskarżonym o przerażającą zbrodnię i wpływie, jaki sprawa ma na jego najbliższych, otrzymał tego wieczoru sześć statuetek. Nagrodzono trójkę aktorów – Stephena Grahama w roli głównej oraz występujących na drugim planie Erin Doherty i Owena Coopera. Ostatni z wymienionych stał się tym samym najmłodszym laureatem Emmy w historii – w grudniu skończy 16 lat.

Reklama

W kategoriach komediowych wielkim wygranym okazało się "Studio" platformy Apple TV+. Otrzymało cztery statuetki – za serial komediowy roku, reżyserię, scenariusz i aktora pierwszoplanowego. Wszystkie trafiły do Setha Rogena, który jest także współtwórcą formatu. "Dziękuję. Nigdy w życiu nic nie wygrałem. Gdy byłem dzieckiem, kupiłem na osiedlowej wyprzedaży stary puchar, a moi rodzice uznali, że to dobry pomysł" - ironizował aktor, gdy odebrał swoją pierwszą Emmy.

Ku zaskoczeniu wszystkich w kategoriach dramatycznych nie triumfowało "Rozdzielenie" Apple TV+. Wyróżniono je tylko dwiema statuetkami aktorskimi. Głosujący wybrali "The Pitt", nowy serial medyczny stacji HBO. Statuetkami Emmy uhonorowano także występujących w nim Noah Wyle’a i Katherine LaNasę.

Szczególnie przejmującym momentem było zwycięstwo "The Late Show with Stephen Colbert" w kategorii najlepszy talk-show. Format zniknie z anteny w maju 2026 roku, co zostało uznane przez wielu jako kapitulacja przed administracją Donalda Trumpa. Colbert, który od dekady należy do największych krytyków 45. i 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie ukrywał wzruszenia. "Nigdy tak desperacko nie kochałem mojego kraju" - przyznał ze sceny. Wcześniej wręczał statuetkę dla aktora pierwszoplanowego w serialu komediowym. Przywitały go długie owacje. "Ktoś z was zatrudnia? Bo mam ze sobą dwustu wspaniałych kandydatów" - żartował ze sceny.

Powodów do radości nie mieli twórcy "Białego Lotosu", "The Bear" i "The Last of Us". Chociaż w poprzednich sezonach zawsze otrzymywali po kilka statuetek Emmy, w tym roku wrócili z ceremonii bez ani jednej nagrody.