Na planie "Rookie Blue" w Toronto

Opowieść o piątce policjantów, którzy stawiają pierwsze kroki w zawodzie, okazała się sukcesem. Szybko więc zapadła decyzja o realizacji drugiego sezonu, którego emisja się zaczyna. Zobaczcie relację z planu "Nowych glin" ("Rookie Blue") w Toronto.

Dziennikarze, którzy przyjechali do Toronto, aby zobaczyć, jak powstaje najpopularniejszy kanadyjski serial, są w czapkach, szczelnie otuleni szalikami. A witający nas aktorzy - we flanelowych koszulach i dżinsach. - Ha, ha, od razu widać, że nie jesteście stąd - śmieje się Travis Milne, czyli serialowy Chris Diaz.

Człowiek z Północy

- Ja urodziłem się na północy kraju, gdzie naprawdę mroźna zima trwa pół roku, toteż tutejszy klimat jest dla mnie całkiem przyjemny - dodaje. Z Travisem, innymi aktorami i producentami spotykamy się w hali zdjęciowej, zmienionej na potrzeby serialu w posterunek policji.

Reklama

- Jest wiele seriali o policjantach, ale nasz opowiada bardziej o pomyłkach, wpadkach, braku doświadczenia i o tym, jak się z tym czujemy. Może to był klucz do sukcesu, do zdobycia sympatii widzów. Przecież każdy z nas kiedyś zaczynał i był żółtodziobem. I nieważne, czy jest się policjantem, dziennikarzem czy kucharzem - mówi producentka Tassie Cameron.

Przez cały kontynent

Można powiedzieć, że sukces zaskoczył także nieco samych aktorów. Większość z nich pracuje albo w Vancouver, nazywanym często kanadyjskim Hollywood, albo w Los Angeles. Oba miasta dzieli od Toronto cała szerokość Ameryki Północnej. Udział w serialu kręconym w Toronto miał być krótką przygodą, a przerodził się w poważne zawodowe przedsięwzięcie.

- Dla mnie to powrót na stare śmieci, bo urodziłam się w Toronto - mówi Charlotte Sullivan, grająca Gail. - Najbardziej z tej pracy cieszy się moja mama, bo teraz ma mnie blisko - mówi. Odtwórcy ról młodych policjantów to wschodzące gwiazdy kanadyjskiej telewizji. Niektórzy jak Gregory Smith czy Missy Peregrym mają już doświadczenia z kilkunastu produkcji, a "Nowe gliny" to dla nich kolejne zadanie.

Inaczej patrzy na to Travis Milne.

- Już w szkole średniej wiedziałem, że chcę grać, ale los mi nie sprzyjał - wspomina.

- Po kilku latach chodzenia na castingi w końcu zwątpiłem w swoje marzenia. A po przesłuchaniu do roli Chrisa postanowiłem w ogóle zrezygnować z aktorstwa. Na drugi dzień zadzwonił telefon i usłyszałem, że jestem w ekipie. Teraz moja mama pęka z dumy, że jej syn jest w telewizji.

Bez pozy gwiazd

Na dziennikarzach z różnych zakątków świata ogromne wrażenie robią aktorzy, bardzo naturalni, bezpośredni i otwarci. Ciekawi ich, skąd przejechaliśmy, dopytują się o naszą pracę, o to, jakie mamy seriale i programy telewizyjne. A na pytanie, co czeka ich bohaterów w drugiej serii, uśmiechają się tajemniczo.

- Niewiele możemy zdradzić, ale na pewno was nie zawiedziemy. Może powiem tylko, że widzowie lepiej poznają prywatne życie młodych policjantów. A w pracy, cóż, tu każdy dzień będzie dla nas prawdziwą szkołą przetrwania - mówi Enuka Okuma, serialowa Traci.

Anna Woźniak

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy