"Na dobre i na złe": Olgierd Łukaszewicz lubi grać nikczemników bez czci i wiary

Olgierd Łukaszewicz, czyli Andrzej Pietrzak z „Na dobre i na złe”, nie kryje, że bardzo lubi grać osoby... odrażające i nikczemne. - Postacie bez czci i wiary przykuwają uwagę widzów i zapadają głęboko w pamięć – twierdzi aktor.

Olgierd Łukaszewicz twierdzi, że najczęściej obsadzany jest w rolach eleganckich panów o arystokratycznym rodowodzie.

- Muszka, marynareczka ciasno dopinająca się na brzuszku i trencz... Moją tożsamość zdradzają tylko wciąż te same okulary we wszystkich rolach - napisał na swoim blogu, dodając, że ostatnio coś się jednak zmieniło w tym, jak postrzegają go reżyserzy i producenci, bo coraz częściej ma okazję wcielać się w osoby bez czci i wiary. W "Na dobre i na złe" gram alkoholika, który stara się wydostać z nałogu i czasem nie panuje nad nerwami. W "Ojcu Mateuszu" uraczyli mnie rolą mordercy... - wymienia aktor.

Reklama

Olgierd Łukaszewicz nie ma nic przeciwko graniu czarnych charakterów, bo uważa, że postacie szlachetne nie mają dość siły, żeby wryć się w wyobraźnię milionów widzów. Z drugiej strony - nie chce być kojarzony z, jak żartuje, nikczemnością postaci, w które się wciela.

- Prywatnie jestem dziadkiem, który hołubi swoje wnuczęta. Dlatego nie do zniesienia była dla mnie scena w "Na dobre i na złe", w której mój bohater zostawia w samochodzie swoją wnuczkę - co omal nie doprowadziło do tragedii - po to, żeby zaspokoić swoje alkoholowe pragnienia - mówi.

- Moja serialowa córka Ola, którą gra Anna Karczmarczyk, nie zasłużyła sobie na takiego ojca - dodaje.

Olgierd Łukaszewicz lada moment świętować będzie 70. urodziny i 50-lecie pracy artystycznej. Wcale jednak nie wybiera się na emeryturę.

- Aktor więdnie, kiedy nie jest potrzebny, aktor musi być obsadzany! - stwierdził niedawno w wywiadzie

Olgierd Łukaszewicz wiąż ma apetyt na kolejne role. Chce pracować i chętnie przyjmuje role złoczyńców... Uważa, że granie wbrew tak zwanym warunkom jest bardzo potrzebne każdemu aktorowi, bo - to jego słowa - płodozmian uczy aktorstwa i daje szansę rozwoju.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Na dobre i na złe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama