Howard Hesseman nie żyje! Aktor miał 81 lat
Howard Hesseman zmarł w wieku 81 lat. Aktor kojarzony jest przede wszystkim z rolami w takich serialach jak "WKRP in Cincinnati", "One Day at a Time" i "Head of the Class". Doniesienia o śmierci Hessemana potwierdził jego menadżer.
Howard Hesseman zmarł w sobotę w Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles. Przyczyną jego zgonu były komplikacje po niedawnej operacji okrężnicy. Informację o śmierci aktora potwierdził jego menadżer, Robie Kass.
Śmierć Hessemana została także potwierdzona przez jego żonę, aktorkę Caroline Ducrocq.
Howard Hesseman urodził się 27 lutego 1940 roku. Odkrył w sobie powołanie aktorskie, będąc jeszcze w szkole średniej. Swoją pasję rozwijał na studiach, aż w końcu zdobył sławę, o której marzył.
Zanim zdobył rozpoznawalność pojawił się w kilku małych produkcjach. Później wstąpił do grupy osławionych improwizatorów - "The Committee". W 1976 roku Hesseman dołączył do obsady serialu "WKRP in Cincinnati", w którym zagrał Dra Johnny'ego Fevera. To właśnie ta rola sprawiła, że widzowie go pokochali. Howard Hesseman wystąpił we wszystkich 90 odcinkach popularnego sitcomu, zdobywając jednocześnie dwie nominacje do nagrody Emmy.
Od 1975 do 1984 roku aktor grał także Sama Royera w "One Day at a Time", po zakończeniu pracy na planie tego serialu, zdobył rolę nauczyciela Charliego Moore'a w "Head of the Class".
Howard Hesseman pojawiał się też w kilku innych popularnych produkcjach. Mogliśmy oglądać go między innymi w serialach "Prywatny detektyw Jim Rockford" i "Laverne and Shirley". Trzykrotnie był także prowadzącym "The Saturday Night Live".
Hesseman występował też na wielkim ekranie. Należał do obsady takich filmów jak "Rocker", "Wszystko o Stevenie", "Bulwar odkupienia" i "Wild Oats".
Zobacz też:
"Barwy szczęścia": Odcinek 2573. Miłosny trójkąt w serialu. Rozbiła ich związek?
Cynthia Nixon odpowiada na krytykę zachowania Mirandy w "I tak po prostu"