Estella Harris nie żyje. Aktorka "Kronik Seinfelda" miała 93 lata
Grała matkę Georga, Estellę Costanzę, w kultowym serialu "Kroniki Seinfelda" i użyczała głosu pani Bulwie w "Toy Story". Estella Harris bawiła pokolenia. Smutna wieść o jej odejściu utrafiła do mediów dziś rano. Aktorka miała 93 lata.
Estella Harris urodziła się 4 kwietnia 1928 roku. Była córką polskich Żydów, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Choć dane jej było zasmakować prawdziwej sławy, początkowo Harris wcale nie zamierzała wiązać swojego życia z aktorstwem.
Gwiazda "Kronik Seinfelda" była przed pięćdziesiątką, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na ekranie. Początkowo występowała w reklamach, ale szybko znalazło się dla niej miejsce także w produkcjach telewizyjnych.
Miała na koncie występy w wielu telewizyjnych produkcjach, a jej talent komediowy doceniali widzowie w każdym wieku. Młodsi z nich mieli okazję zobaczyć Estellę Harris w roli Muriel w disney'owskim hicie "Nie ma to jak statek". Starszym osobom przypadł do gustu jej występ w "Kronikach Seinfelda" i choć miała na koncie też role w takich serialach jak "Greetings from Home" i "Amerykański tata", to właśnie "Kroniki Seinfelda" zapewniły jej największy rozgłos i uznanie widzów.
Aktorka była znana z niezwykłego komediowego wyczucia i swojego wyjątkowego głosu, które były jej aktorską wizytówką. To właśnie charakterystyczne zachowanie i sposób mówienie zapewniły jej rolę Estelli Constanzy, która wraz ze swoim mężem Frankiem wywoływała uśmiech na twarz widzów.
Harris rozwijała się też w dubbingu. Pracowała nad najbardziej ikonicznymi produkcjami dla dzieci. Jej głos możemy usłyszeć między innymi w "Toy Story", "Mój brat niedźwiedź" i w "Tarzanie 2".
Estella Harris odeszła 2 kwietnia w wieku 93 lat. Jej pełnomocnik przekazał, że aktorka zmarła z przyczyn naturalnych.
Zobacz też:
"Król przedmieścia": Jak potoczyły się losy aktorów po serialu?