Eliza z "Rodziny zastępczej" kończy 35 lat. Co robi dziś?
Aleksandra Szwed zdobyła serca Polaków rolą Elizy w uwielbianym serialu "Rodzina zastępcza", jednak jej przygoda z branżą zaczęła się jeszcze wcześniej - na deskach teatru. Od dzieciństwa konsekwentnie rozwija swoją karierę, występując w programach telewizyjnych i serialach. Dziś kończy 35 lat.
Aleksandra Szwed zyskała ogólnopolską rozpoznawalność dzięki roli Elizy w "Rodzinie zastępczej" - serialu, który od 1999 roku przyciągał przed ekrany tłumy widzów. "Moja kariera aktorska zaczęła się trochę wcześniej, nie przed kamerą, lecz na teatralnych deskach, ale bez wątpienia to "Rodzina zastępcza" przyniosła mi największą rozpoznawalność, a ekipa tego serialu sprawiła, że zakochałam się w tym zawodzie. Takich szczególnych wspomnień jest bardzo wiele, bo wielu było naprawdę niezwykłych ludzi, z którymi miałam przyjemność pracować na planie. Dorastałam na tym planie" - wyznała w wywiadzie dla Interii.
"Rodzina zastępcza" była przed laty jednym z najpopularniejszych seriali telewizyjnych i do dziś jego powtórki cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Produkcja była trampoliną do kariery nie tylko dla Aleksandry - swoje pierwsze kroki u boku Gabrieli Kownackiej i Piotra Fronczewskiego stawiali też Monika Mrozowska, Wiktoria Gąsiewska czy Adam i Kuba Zdrójkowscy.
Aleksandra Szwed rozpoczęła swoją przygodę z serialem, mając zaledwie 9 lat. Po latach wyznała, na co przeznaczyła zgromadzone na koncie wynagrodzenie za granie w produkcji: "Wydałam je też na swoją edukację, bo chodziłam do społecznego liceum i sama płaciłam czesne. Opłaciłam sobie z tych pieniędzy studia. We wcześniejszych latach przeznaczałam je na obozy językowe."
Aktorka bardzo dbała o swoje wykształcenie. Mimo prężnie rozwijającej się kariery, zależało jej na tym, by napisać maturę i skończyć studia - została magistrem kulturoznawstwa. Później widywaliśmy ją w gościnnych występach w popularnych serialach. Wystąpiła m.in. w "Niani", "Daleko od noszy", "Ranczu" czy "Teraz albo nigdy!", gdzie zagościła na dłużej jako Franka Drabczyk.
W dalszym ciągu spełniała się na deskach teatrów, a w telewizji widywaliśmy ją głównie w programach rozrywkowych. Pojawiła się w "Tańcu z gwiazdami", ale to show "Gwiazdy tańczą na lodzie" zapewniło jej zwycięstwo. Uczestniczyła w programach "Jak oni śpiewają?", "Fort Boyard" i "Twoja twarz brzmi znajomo".
To właśnie przed występem w formacie rozrywkowym Polsatu po raz pierwszy została mamą. Wraz z partnerem, byłym sportowcem Krzysztofem Białkowskim, doczekała się syna Borysa. W 2021 roku na świecie pojawiła się też ich córka. Para jest razem do dziś, chociaż w przeszłości Aleksandra znana była z kilku medialnych związków.
Spotykała się z Maciejem Dachem, ale to związek z dziennikarzem Robertem Stockingerem sprawił, że była na językach Polaków. Para poznała się dzięki Tomaszowi Stockingerowi, z którym Aleksandra brała udział w czwartej edycji programu "Jak oni śpiewają?". Mężczyzna był oczarowany artystką i jasno dawał do zrozumienia, że widzi w niej swoją przyszłą synową. Szybko zapoznał swojego syna z Olą.
"Ojciec mi mówił, że Ola nie dość, że jest śliczna i świetnie śpiewa, to jeszcze bardzo dobrze się uczy. Jak ją zobaczyłem, od razu się zakochałem. Nie wiem, jak to było, kiedy nie znałem Oli" - ekscytował się Stockinger junior w wywiadzie dla "Gali".
Wszystko potoczyło się bardzo szybko - Robert i Aleksandra zostali parą. W mediach pisano, że są dla siebie stworzeni, a fani nie mogli doczekać się ślubu. Nie wszystko skończyło się jednak szczęśliwie. Po wakacjach na Wyspach Kanaryjskich aktorka wyznała, że jej związek przeszedł do historii. Głośno mówiło się o tym, że zdradziła Roberta z kitesurferem Victorem Borsukiem, z którym związała się niedługo później. Ich romans niestety nie przetrwał nawet lata. Mimo że Robert gotowy był wybaczyć Oli, znalazł szczęście u boku Patrycji Drozd.
Po głośnych miłosnych zawirowaniach Aleksandra Szwed weszła w swój drugi medialny związek. Umawiała się z Aleksandrem Milwiw-Baronem, gitarzystą Afromental, który w tamtym czasie nie miał jeszcze tak dużej rozpoznawalności. Sporo osób twierdziło, że to dzięki związkowi z aktorką udało mu się zyskać rozgłos. Mimo że artystka żartowała w wywiadach, że jest pierwszą "baronową", ta relacja również zakończyła się rozstaniem.
"On cały czas się oglądał za innymi kobietami. Ona miała dość takiej huśtawki uczuć, bo zazdrość ją zjadała. Stwierdziła, że musi iść do przodu" - informowało "Życie na gorąco".
W ostatnich latach aktorka dubbingowała gry, m.in. "Battlefield 1", "Torment: Tides of Numenera" i "Star Wars: Battlefront II". Była jedną z jurorek programu "Śpiewajmy razem. All Together Now" i prowadziła "Ninja Warrior Polska". Regularnie pojawia się w cieszącej się popularnością produkcji "Lombard. Życie pod zastaw".
Na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 150 tysięcy użytkowników, chętnie dzieli się życiem zawodowym i prywatnym. Udostępnia zabawne filmiki, pokazuje swoją miłość do książek i nagrywa kulisy powstawania ubrań handmade, które tworzy.
Zobacz też: Jedyna taka aktorka w Polsce? Ojciec powiedział jej o tym, gdy miała 5 lat