Christopher Eccleston: Gwiazdor serialu latami cierpiał na anoreksję i depresję! Żegnał się już z życiem

Christopher Eccleston popularność zyskał dzięki głównej roli w serialu „Doktor Who”. Kultową produkcję pokochały miliony, a kariera aktora dzięki wybitnej kreacji nabrała jeszcze większego tempa. Dwa lata temu Eccleston wprawił cały filmowy świat w osłupienie, zdobywając się na szczere wyznanie o stanie swojego zdrowia. Okazuje się, że gwiazdor przez lata zmagał się z depresją, anoreksją i dysmorfią. Stany silnej psychozy sprawiały nawet, że żegnał się już z życiem!

Niezapomniany Doktor

Eccleston urodził się 16 lutego 1964 w Salford. Choć początkowo marzył by zostać piłkarzem, ostatecznie zdecydował się na studia aktorskie. Mając dziewiętnaście lat podjął studia w Central School of Speech and Drama w Londynie.

Zadebiutował jeszcze w latach 80. niewielką rolą na deskach teatralnych. Z każdym rokiem zaczął się jednak coraz częściej pojawiać zarówno w teatrze, jak i na małym i dużym ekranie. Ogólnoświatową popularność zyskał dzięki głównej roli w serialu "Doktor Who". Eccleston był związany z kultową produkcją w latach 2005-2017 i w tym czasie zyskał grono wiernych fanów.

Reklama

Gwiazdor pojawił się również w takich filmach jak "Thor: Mroczny świat", "Płytki grób" czy "G.I. Joe: Czas Kobry", ale to właśnie rola ekscentrycznego kosmicznego podróżnika, nazywanego Doktorem dała mu ponadczasową popularność.

Widzowie podziwiali Ecclestona w kolejnych kreacjach, nie wiedząc, że za kulisami zmaga się z coraz większymi problemami zdrowotnymi.

Anoreksja, depresja i psychoza

Eccleston o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym opowiedział w 2019 r. w autobiografii "I Love The Bones Of You". Aktor przyznał w niej, że przez lata zmagał się z anoreksją i dysmorfią.

 Gdy odnosił swoje największe zawodowe sukcesy, choroba wciąż w nim szalała. Wówczas, jak gdyby nigdy nic zjawiał się na planach i pracował.

 Na problemy gwiazdora duży wpływ miały również sprawy prywatne. Po bolesnym rozwodzie z 20 lat młodszą Mischką, gwiazdor chciał rzucić się pod pociąg.

W najbardziej krytycznym momencie chwycił za telefon i zadzwonił do szpitala psychiatrycznego. Szybko się spakował i wyruszył w drogę. Mimo ogromnej rozpaczy i fatalnego samopoczucia, znalazł w sobie jeszcze odwagę, by zawalczyć o życie. W swojej autobiografii przyznawał, że pierwsze dni w szpitalu były dla niego koszmarem. Lekarze zdiagnozowali u niego ciężką depresję kliniczną i wdrożyli leczenie.

Christopher Eccleston: Jak się miewa dziś?

Dzięki lekom i terapii, stan aktora znacznie się poprawił. Przez kilka ostatnich lat widzowie mogli go oglądać w serialu "Słowo na A" - produkcji BBC o autyzmie u dzieci. Niedawno wystąpił również w miniserialu "Close to you", a na premierę czekają dwie kolejne produkcje z jego udziałem. 


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy