"Będzie bolało": Najlepszy serial o służbie zdrowia! Bez upiększeń ukazuje prawdę
Powiedzieć, że system publicznej ochrony zdrowia wzbudza emocje, to jakby nie powiedzieć nic. Czasy pandemii obnażyły niewydolność zaplecza medycznego państw, ale też dramatyczną sytuację lekarzy. Doceniony przez krytyków serial "Będzie bolało" bez upiększeń, ale i z nietuzinkowym poczuciem humoru pokazuje wyczerpującą pracę publicznej ochrony zdrowia.
Główny bohater, Adam Kay, jest młodym lekarzem rezydentem w jednym z londyńskich szpitali. Mimo trudów codziennego życia oraz rosnącej frustracji stara się być dobrym człowiekiem i z należytą starannością oraz empatią dbać o życie pacjentów. Rzeczywistość brutalnie weryfikuje jednak jego ideowe podejście do zawodu, gdy do przepracowania ma 97-godzinny tydzień pracy i musi codziennie podejmować dramatyczne decyzje na wybranym na własne życzenie oddziale ginekologiczno-położniczym. I to wszystko za stawkę godzinową niższą niż utarg szpitalnego parkometru.
Dynamiczna, mimo wszystko zabawna, a momentami wzruszająca do łez fabuła została zrealizowana na podstawie bestselerowych wspomnień byłego lekarza Adama Kaya, którego kompleksowo portretuje Ben Whishaw znany z filmu "Pachnidło: Historia mordercy". Na ekranie towarzyszą mu m.in. Alex Jennings ("The Crown") czy Harriet Walter ("Obsesja Eve"). Nad odpowiednią dawką satyry i humoru czuwa reżyserka Lucy Forbes, znana widzom z popularnej serii "The End of the F***ing World". Serial "Będzie bolało" nominowano do nagród telewizyjnych BAFTA, a także wyróżniono przez zespół krytyków filmowych i telewizyjnych na gali Critics Choice Awards 2022.
Pierwszy z siedmiu odcinków serialu "Będzie bolało" zostanie wyemitowany we wtorek 6 czerwca o godzinie 21:00 na kanale BBC First. Kolejne odcinki będą do obejrzenia na kanale co tydzień o tej samej porze.
Zobacz też:
"Sukcesja": Wiemy, kto przejmie władzę w Waystar-Royco. Zaskakujący finał [spoilery]
"Outlander": Poznaliśmy datę premiery w Polsce! Ponownie na Netflix
Disney+: "Tajna inwazja", "Goło i wesoło". Gorący czerwiec na platformie