To on odpowiada za śmierć gwiazdora "Przyjaciół". Grozi mu 40 lat więzienia

28 października 2023 roku zmarł Matthew Perry, gwiazdor serialu "Przyjaciele". Okoliczności śmierci aktora od początku budziły podejrzenia, w związku z tym od miesięcy toczyło się śledztwo. Wymierzone było m.in. w osobistego asystenta artysty oraz jego dwóch lekarzy. Jeden z nich właśnie przyznał się do winy. Grozi mu czterdzieści lat więzienia.

Jak zmarł Matthew Perry?

Matthew Perry zyskał sławę dzięki roli w popularnym sitcomie "Przyjaciele" w którym wcielał się w neurotycznego Chandlera Binga. 28 października 2023 roku media obiegła wieść o nagłej śmierci aktora. Perry został znaleziony w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles przez swojego asystenta Kennetha Iwamasę.

Jak podał tabloid "Daily Mail" na podstawie dokumentów sądowych, wcześniej tego dnia gwiazdor "Przyjaciół" powiedział Iwamasie, by "załadował mu dużą dawkę". Poprosił go także o przygotowanie jacuzzi. Dokumenty zdradzają, że Perry w przeszłości został dwukrotnie znaleziony nieprzytomny w swoim domu.

Reklama

Kto odpowiada za śmierć gwiazdy "Przyjaciół"?

15 sierpnia 2024 roku przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości poinformowali o zatrzymaniu pięciu osób w związku ze śmiercią Perry'ego. Zarzucono im działanie w grupie przestępczej, która zajmowała się nielegalną dystrybucją leków.

Wśród zatrzymanych znaleźli się: lekarze Salvador Plasencia i Mark Chavez oraz wspomniany Kenneth Iwamasa. Ostatni z wymienionych przyznał się do wielokrotnego podawania Perry'emu leków, w tym również wykonania wielu zastrzyków w dniu jego śmierci.

Mark Chavez od samego początku współpracował z prokuraturą. Prokuratorzy starali się zbudować dzięki jego zeznaniom mocniejsze oskarżenie przeciwko Plasencii, który według nich przekazał substancję bezpośrednio Perry'emu.

Drugim głównym celem prokuratury była Jasveen Sangha. To od niej miały pochodzić środki zażyte przez Perry’ego w dniu jego śmierci.

"Pozwani wykorzystali problemem z uzależnieniem Pana Perry'ego, aby się wzbogacić. Wiedzieli, że to, co robią, jest złe. Wiedzieli, że ich czyny wiążą się z wielkim ryzykiem dla Matthew Perry'ego, ale i tak to zrobili. Koniec końców, bardziej interesowały ich profity niż dbanie o zdrowie Pana Perry'ego" - mówiła 15 sierpnia prokuratorka Marina Estrada.

40 lat więzienia dla lekarza Matthew Perry'ego?

Jedyną osobą spośród oskarżonych, która przez cały ten czas zaprzeczała jakoby była winna, był Salvador Plasencia. 

Z najnowszych informacji przekazanych przez Fox News wynika, że także i on w końcu przyznał się do stawianych mu zarzutów. Lekarzowi grozi do 40 lat więzienia.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Przyjaciele | Matthew Perry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy