Kobiety wzdychają do niego

Artur Żmijewski zawsze uśmiecha się serdecznie do nagabujących go o autograf wielbicielek, znajduje chwilę czasu na pogawędkę z nimi, cierpliwie pozuje do wspólnych zdjęć, ale jest wyjątkowo odporny na pokusy, jakie niesie za sobą bycie obiektem kobiecych westchnień. Dlaczego?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy