Kobiety wzdychają do niego
Ojciec Mateusz
Artur Żmijewski zawsze uśmiecha się serdecznie do nagabujących go o autograf wielbicielek, znajduje chwilę czasu na pogawędkę z nimi, cierpliwie pozuje do wspólnych zdjęć, ale jest wyjątkowo odporny na pokusy, jakie niesie za sobą bycie obiektem kobiecych westchnień. Dlaczego?