"Czterej pancerni i pies": Nieznane fakty wychodzą na jaw!
Choć od premiery "Czterech pancernych i psa" minęło już ponad pół wieku (pierwszy odcinek wyemitowano w 1966 roku), serial nadal ma swoich wiernych fanów. Ponoć nikt z obsady, poza Romanem Wilhelmim, nie wróżył serialowi sukcesu… Do dziś niektóre fakty z planu pozostawały jedynie tajemnicą ekipy. Dziś kilka z nich ujrzało światło dzienne!
"Czterej pancerni i pies": Nieznane fakty wychodzą na jaw! 6
zobacz zdjęcia
"Czterej pancerni i pies": Nieznane fakty wychodzą na jaw!
Choć od premiery "Czterech pancernych i psa" minęło już ponad pół wieku (pierwszy odcinek wyemitowano w 1966 roku), serial nadal ma swoich wiernych fanów. Ponoć nikt z obsady, poza Romanem Wilhelmim, nie wróżył serialowi sukcesu… Do dziś niektóre fakty z planu pozostawały jedynie tajemnicą ekipy. Dziś kilka z nich ujrzało światło dzienne!
1 / 6
Plan serialu, który kojarzy się ze scenami batalistycznymi i strzelaninami w pierwszych dniach zdjęciowych wyglądał bardzo skromnie. W Międzygórzu filmowano Janka Kosa na polowaniu na Syberii. Ujęcia z wypożyczonym z NRD tygrysem kręcono w Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu. Później ekipa przeniosła się do Żagania.
2 / 6
Większość ze scen plenerowych pierwszej serii ośmiu odcinków została zrealizowana właśnie w Żaganiu, gdzie ekipa korzystała m.in. z tamtejszego poligonu wojskowego dobrze znanego Januszowi Gajosowi z okresu pełnienia przez niego zasadniczej służby wojskowej. W prace nad filmem zaangażowani byli… miejscowi żołnierze i mieszkańcy!
3 / 6
Powieść Janusza Przymanowskiego i pierwsza seria "Pancernych" kończą się nad brzegiem Bałtyku. Odcinek "Brzeg morza" (8.) miał być definitywnym pożegnaniem z bohaterską załogą. Stało się jednak inaczej. Twórcy ugięli się pod tzw. oddolnymi naciskami - prośbami oraz groźbami - i przystąpili do realizacji 2. i 3. serii. Dziś taką kontynuację nazwalibyśmy 2.i 3. sezonem.
4 / 6
Skala popularności aktorów z serialu była niewyobrażalna. Ba, nie tylko aktorów. Franciszek Szydełko, treser Trymera-Szarika, wspominał, że gdyby spełnił wszystkie prośby o jeden włosek z sierści psa, czworonóg byłby zupełnie łysy. Serialowa załoga spotykała się z tłumami wielbicieli w fabrykach i na stadionach.
5 / 6
Witold Pyrkosz w "Pancernych" miał pojawić się tylko w drugim planie: "Zadzwoniono do mnie, że jest taka rólka, nieduża, kaprala Franka Wichury, i zapytano się, czy mnie to interesuje. Odparłem, że oczywiście tak" - wspomina aktor w wywiadzie rzece "Podwójnie urodzony". I dodaje: - Na początku nikt nie myślał, że ta moja rola będzie znacząca, no, ale tak się spodobałem, że rozbudowano dla mnie dialogi i zagrałem nie tylko w pierwszej serii, ale i w dwóch kolejnych. Odcinek pilotowy "Czterech pancernych i psa" pokazano z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja 1966 roku.
6 / 6
Władza ludowa chciała wykorzystać w jak największym stopniu popularność serialu wśród młodych widzów. "Na przełomie lat 60. i 70. wszędzie w Polsce powstawały Kluby Pancernych. Tworzyły się załogi 'Rudego'. Mogły mieć dowolną liczbę członków, ale koniecznie musiało być w nich zwierzę. Szarikami były koty, rybki, a nawet żółwie. Do Klubów Pancernych należało 400-500 tysięcy dzieci" - pisze dziennikarka "Polski. Dziennika Łódzkiego" Anna Gronczewska.