Brud, zmęczenie i siniaki

Wiarygodne przeniesienie widzów do okrutnych czasów wojny, w których rozgrywa się „Czas honoru”, wymaga zespołowej pracy wielu osób. Dużą rolę odgrywają tutaj charakteryzatorki, które specjalnymi kosmetykami odzwierciedlają na twarzach aktorów różne stany emocjonalne, wywołane przeżytymi dramatami.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy