"Papiery na szczęście": Co najbardziej ujęło Barbarę Garstkę w jej bohaterce?
Aktorkę ujęła jej naiwność i... dobroć.
“Myślę, że to jest taki miły akcent w tej roli, że ona właśnie jest taka dobra, ale też nie przesadzajmy, bo ma swoje takie różne zagrania, które nie są szkodliwe, ale nie są całkiem miłe”.
“Myślę, że to jest taki miły akcent w tej roli, że ona właśnie jest taka dobra, ale też nie przesadzajmy, bo ma swoje takie różne zagrania, które nie są szkodliwe, ale nie są całkiem miłe”.
Reklama