Takiej dawno jej nie widzieliście. Kulesza wraca do słynnej roli sprzed lat

Po latach grania kobiet z pogranicza światła i cienia Agata Kulesza wraca tam, gdzie rządzi ciepło, humor i rodzinny chaos. Marysia z "rodzinki.pl" znów wchodzi do kuchni Boskich – i to z przytupem. Zapraszamy na nasz wywiad aktorką, prosto z planu reaktywacji kultowego serialu TVP.

"rodzinka.pl" powraca. Agata Kulesza też

Choć w ostatnich latach Agata Kulesza przyzwyczaiła nas do ról silnych, nieoczywistych kobiet uwikłanych w dramatyczne historie - wystarczy wspomnieć seriale "Skazana" czy "Krew z krwi", które balansują na granicy światła i mroku. Tej jesieni aktorka zaskoczy widzów powrotem do zupełnie innego świata. 

Po latach przerwy znów zobaczymy ją w roli Marysi w reaktywowanej "rodzince.pl", która, ku zdziwieniu wielu, wraca na antenę z nowym sezonem. Podczas naszej wizyty na planie Agata Kulesza opowiedziała nam, jak wyglądał jej powrót do tej kultowej roli.

Reklama

Agata Kulesza w rozmowie ze Światem Seriali. Dlaczego była rozanielona powrotem do grania postaci Marysi z "rodzinki.pl"?

Martyna Janasik, Interia: Jesteśmy na planie reaktywowanej "rodzinki.pl". Pani Agato, bardzo dziękuję, że zgodziła się Pani z nami porozmawiać. Proszę mi powiedzieć, jak to jest wrócić na ten plan po tylu latach przerwy?

Agata Kulesza: - Dopiero zaczęliśmy kręcić wątek mojej postaci. To mój trzeci dzień zdjęciowy. Po powrocie do domu z pierwszego dnia zdjęciowego byłam rozanielona, ponieważ przypomniałam sobie, jaka to jest przyjemność spotkać się z tą obsadą, wspólnie grać i się śmiać. Bardzo lubię ten rytm i tę atmosferę, które tworzy tutaj reżyser Patryk Yoka. Wszyscy się temu z przyjemnością poddajemy. Granie z nimi to jest jedna wielka przyjemność. Tak naprawdę to ja tutaj odpoczywam od tych wszystkich sensacyjnych, opresyjnych sytuacji z innych moich ostatnich planów zdjęciowych. Marysia jest jakimś takim oddechem dla mnie.

Fascynuje mnie powrót "rodzinki.pl" od technicznej strony aktorstwa. Czy to jest jak z jazdą na rowerze - wraca pani na plan, jak gdyby nie było tej przerwy? Czy musiała pani na nowo poszukać w sobie Marysi?

- Nie, ja po prostu wiedziałam jaka jest Marysia. Bardzo pomaga mi w tym kostium - ubrania Marysi. To, jak Marysia wygląda, jest zawsze dla mnie zaskoczeniem. Jak to ubieram, to już wiem kto to jest Marysia.

Czyli to jest taki klik - zakłada pani strój i ona już jest?

- Tak, ponieważ to jest coś tak dalekiego ode mnie, że jak to wkładam, to po prostu przeobrażam się w Marysię

Bardzo wiarygodnie. Jak kiedyś oglądałam "rodzinkę.pl", to miałam wrażenie, że pewnie jest pani taka, jak Marysia, a tu okazuje się, że nie, z tego co pani mówi.

Wydaje mi się, że nie. Marysia jest daleka ode mnie, ale bardzo ją lubię i jej kostiumy. Właściwie każdego dnia patrzę z niecierpliwością, co Ania Męczyńska dla mnie przygotowała i zawsze jest to zaskakujące.

Skoro Marysia jest daleka od pani prywatnie, czy jest jakimś wyzwaniem?

- Jestem zawodową aktorką, więc lubię takie role. Interesuje mnie różnorodność w graniu. Trudno, żebym grała ciągle role, które są bliskie mojej strukturze. One i tak poniekąd takie są, ponieważ korzystam ze swojego ciała i wrażliwości. Natomiast, Marysia jest rolą posiłkową. Nie ma tutaj swojej oddzielnej historii. Jest raczej używana do wspomagania różnych sytuacji i rozumiem jej rolę w tym wszystkim. Lubię to grać, mnie to bawi. Lubię to oglądać, jeżeli mi się uda. Kiedy od czasu do czasu gdzieś mi się wyświetli jakaś scena z "rodzinki.pl", to jestem zadziwiona, ponieważ nie pamiętam tych scen, które wtedy nagrywaliśmy, więc oglądam je właściwie na nowo.

W takim razie nie zadam pytania, czy pamięta pani swoją pierwszą kwestię, jaką pani wypowiada w serialu, ale jeżeli możemy, chciałbym przytoczyć pani kwestię innych członków obsady. Jestem ciekawa, czy zgadnie pani, kto to powiedział w serialu. Możemy?

- Możemy.

Kwestia pierwsza: "Za chwilę wychowasz maczo-matołka".

- To pewnie powiedział Tomek Karolek. 

To powiedziała pani.

- Ja powiedziałam? O Jezu (śmiech).

Lecimy dalej. "To może w ogóle powinniście się rozwieść, co? Byłoby najprościej. Sąd by wyznaczył kiedy i z kim mamy wakacje".

- No to musiał powiedzieć, któryś z chłopców. Podejrzewam, że to Adam Zdrójkowski, czyli Kuba.

Maciej Musiał, ale udało się prawie. Jestem ciekawa, czy to pani zgadnie. To jedna z moich ulubionych kwestii w całym serialu: "Chcę bezmyślnie gapić się w telewizor i chcę prać męskie skarpety".

- Małgorzata Kożuchowska?

To pani powiedziała. 

- Nie podejrzewałabym Marysi o takie coś. Czyli naprawdę nie pamiętam tych scen. Taki jest morał.

Proszę powiedzieć, czego możemy się spodziewać, o ile może pani cokolwiek w ogóle zdradzić o nowym sezonie i perypetiach Boskich. 

- Myślę, że najwięcej opowiedzą główni bohaterowie. Ja nie mogę jeszcze nic powiedzieć.

No dobrze. Przyjmujemy to. Zawsze moje wywiady kończę tak samo, więc tutaj też tak będzie. Gdyby powstał film o pani, kto by panią zagrał?

- To zależy w jakim wieku. Jeżeli powstałaby taka produkcja, to myślę, że byłby potrzebny porządny casting. Nie mam pojęcia.

Czyli jak zwykle, nie da się bez castingu. Bardzo pani dziękuję za rozmowę. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Agata Kulesza | rodzinka.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama