"Demakijaż": Paweł i Dorota Deląg

Tym razem na swoje fotele Krzysztof Ibisz zaprosił rodzeństwo i najlepszych przyjaciół - Pawła i Dorotę Delągów. Mówią, że skoczyliby za sobą w ogień. - Tata grał na perkusji, więc wyjeżdżał, mama dużo pracowała, więc trzymaliśmy się razem – mówi Dorota. - Dla mnie było szokiem, gdy Dorota będąc gówniarą niespełna szesnastoletnią wyprowadziła się z domu do koleżanki. Zaimponowało mi to, że jest taka samodzielna i zdecydowana. I nagle dotarło do mnie, że ona już nie jest tą młodszą siostrą, ale że ona gdzieś ma swoje ścieżki - wspomina Paweł. Na pytanie skąd w nich pomysł, żeby zająć się aktorstwem, Paweł odpowiada: - Jak jesteś humanistą i nogą totalną z matematyki, to idziesz do liceum humanistycznego i myślisz sobie, że gdzieś trzeba błysnąć. No zaczęła się zabawa w teatr. Oczywiście fascynowały mnie też filmy. Dorota chodziła do szkoły sportowej, chciała tańczyć, ale na to było już za późno. - Poszłam więc na egzamin do szkoły teatralnej, Paweł był już studentem i wprowadził mnie na widownię, żebym obejrzała przedstawienie dyplomowe ostatniego roku i wtedy połknęłam bakcyla. Siedziałam bardzo blisko sceny i oglądałam wówczas etiudę z udziałem Jacka Poniedziałka. Można powiedzieć, że zafascynował mnie Jacek Poniedziałek jedzący jabłko - śmieje się Dorota. Na pytanie czy pomagają sobie w życiu codziennym: Wystarczy mi świadomość, że mogę liczyć na rodzinę - mówi Paweł. - Paweł potrafi pomóc jak nikt, robi to inaczej. Ogarnia sytuację, bo wie że będzie mi lżej jak coś za mnie zrobi, albo zaprasza mnie na jakiś wyjazd. Mówi: Doris, sama musisz sobie w życiu radzić, ogarnij się, nie ma narzekania - mówi Dorota. - Nie wiecie, że Paweł ma ogromną wiedzę: ma historię Polski i Ukrainy w małym paluszku, zajmuje się reżyserią, nawet sobie nie wyobrażacie jaki to mądry człowiek. Mówię to, bo Paweł jest skromny i jak go zapytacie co robi przy serialu „Herbata z kardamonem” to powie, wyłącznie że gra. - dodaje - W serialu jest postać siostry głównego bohatera, do której trwały
Reklama