Niespodziewanie wystąpił w odcinku serialowego przeboju. Powtórzył kultową rolę sprzed lat
Komediowa seria o wampirach "Co robimy w ukryciu" powoli zmierza ku końcowi. Twórcy zaplanowali w ostatnich odcinkach wiele niespodzianek dla fanów. Jedną z nich jest gościnny występ Alexandra Skarsgårda.
"Co robimy w ukryciu" powstało na podstawie filmu o tym samym tytule z 2014 roku, a w rolę reżyserów wcielili się wtedy Jemaine Clement i Taika Waititi. Produkcja FX skupia się na wampirzych współlokatorach i jest rodzajem mockumentu - wyreżyserowanym serialem, który ma sprawiać wrażenie programu dokumentalnego. Obecnie emitowany jest finałowy sezon opowieści.
W niedawno wyemitowanym odcinku, zatytułowanym "Come Out and Play", widzowie mogli zobaczyć gościnny występ Alexandra Skarsgårda. Mężczyzna był przywdział czarną stylizację, wyraźnie nawiązującą do bohatera produkcji "Czysta krew", Erica Northama, w którego wcielał się przez 7 sezonów. Podobieństwo jest uderzające. Co aktor sądzi o swoim występie?
"Obawiam się, że nie mam żadnych wspomnień z kręcenia tego odcinka, ponieważ dr Laszlo Cravensworth [grany przez Matta Barryego] najwyraźniej zahipnotyzował mnie na imprezie. Obudziłem się z intensywnym pociągiem do dr Cravenswortha i stwierdziłem, że jego niezwykły dowcip, urok i inteligencja są absolutnie rozbrajające. Od tego czasu założyłem dla niego fanpage na YouTube. [...] Proszę polubcie, śledźcie i subskrybujcie" - żartował.