Zabójstwo Gabby Petito. Powstanie film o morderstwie 22-letniej blogerki
Gdy w lipcu 2021 roku Gabby Petito wraz z partnerem z nowojorskiego Long Island w podróż po kraju, nic nie zapowiadało tragedii. Lubiana blogerka na bieżąco zamieszczała relacje z wycieczki. W pewnym momencie przestała publikować, a do domu niespodziewanie wrócił jedynie Brian Laundrie. We wrześniu odnaleziono ciało kobiety. O sprawie pisały media na całym świecie. Stacja Lifetime poinformowała, że produkuje film o losach zamordowanej blogerki.
Sprawa zaginięcia i śmierci Gabby Petito przez kilka tygodni przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej nie tylko w USA. W lipcu ubiegłego roku 22-latka wyruszyła w podróż z narzeczonym Brianem Laundrie. Para wyruszyła we wspólną podróż na zachód USA vanem, by odwiedzić parki narodowe w tej części kraju. Gabby Petito regularnie publikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z wyprawy. Ostatni wpis pochodził z 25 sierpnia. Wtedy raz po raz ostatni kontaktowała się z rodziną.
W dniach 27 i 30 sierpnia matka Gabby otrzymała dwie wiadomości SMS z telefonu córki, które uznała za dziwne i podejrzane. "Możesz pomóc Stanowi, cały czas nagrywa wiadomości głosowe i do mnie dzwon". Stan jest dziadkiem dziewczyny. Matka blogerki przyznała, że nikt nie zwracał się do niego po imieniu. Po otrzymaniu wiadomości rodzina próbowała skontaktować się z Gabby, jednak dziewczyna nie odbierała telefonu.
Na początku września do posiadłości swoich rodziców przyjechał Laundrie. Mężczyzna wynajął adwokata, ale nie chciał rozmawiać z policją i odmówił rozmowy na temat miejsca pobytu partnerki. 11 września rodzina Gabby Petito zgłosiła jej zaginięcie. Kilka dni później zaginął również Laundrie. Mężczyzna był pod obserwacją policji, ale udało mu się niespostrzeżenie wyjść z domu. Rzecznik prasowy przyznał później, że "funkcjonariusze pomylili matkę Briana, Robertę Laundrie z jej 23-letnim synem zaledwie jeden dzień przed zgłoszeniem jego zaginięcia przez rodziców".
W kolejnych dniach policja prowadziła równoległe poszukiwania zaginionej pary. Rodzicie Laundrie zeznali, że mężczyzna wybrał się na wyprawę do pobliskiego rezerwatu dzikiej przyrody Carlton Reserve i nigdy nie wrócił. Rezerwat Carlton to rozległy bagnisty teren, na którym żyją m. in. aligatory, kojoty, rysie i węże. Policja poszukiwała zaginionego m.in. za pomocą dronów.
Podczas śledztwa wyszło na jaw, że między narzeczonymi doszło do nieporozumień. 16 września policja udostępniła m.in. nagranie z kamery ukazującej sprzeczkę pary na krótko przed zaginięciem kobiety. Do zdarzenia doszło w połowie sierpnia, gdy na numer alarmowy 911 zadzwonił świadek zaniepokojony sceną, obserwowaną na drodze w Moab w stanie Utah. Zauważył on parę młodych ludzi, którzy kłócili się i szarpali po czym odjechali razem samochodem.
Funkcjonariusze zatrzymali parę w Parku Narodowym Arches. Oboje mieli na ciele ślady przemocy fizycznej. Gabby płakała, ale nie chciała wznieść żadnych oskarżeń przeciwko narzeczonemu. Przesłuchujący ją policjant zapytał czy ślady na rękach i twarzy powstały w wyniku uderzenia. "Chyba tak, ale ja uderzyłam go pierwsza" - przyznała 22-latka. Para przyznała, że doszło między nimi do rękoczynów przy czym to Petito najpierw zaczęła bić. Dopiero po tym mężczyzna złapał ją za twarz i odepchnął. Młodzi zapewniali jednak, że się kochają i są szczęśliwi. Funkcjonariusze zasugerowali, żeby spędzili noc osobno.