Wszystko się kiedyś kończy. Twórcy dziękują widzom za wspólny czas
Teleturniej "Jaka to melodia?" od ponad dwóch dekad cieszy się ogromną popularnością wśród polskich widzów. Produkcja przyciąga przed telewizory miłośników muzycznych zagadek i dynamicznych pojedynków, jednak ostatnio notuje spadek oglądalności. Twórcy programu podziękowali widzom za wspólnie spędzony czas. Czy to koniec lubianego show?
"Jaka to melodia?" to polski teleturniej muzyczny, bazujący na amerykańskim formacie "Name That Tune". Program jest emitowany na antenie TVP1 od 4 września 1997 roku, zyskując status jednego z najdłużej nadawanych teleturniejów w Polsce. Realizowany w warszawskim studiu Telewizji Polskiej, teleturniej przyciąga widzów dzięki dynamicznej formule i emocjonującej rywalizacji uczestników, którzy muszą szybko rozpoznawać tytuły utworów muzycznych.
Przez lata w rolę prowadzącego show wcielał się Robert Janowski. Gdy w 2018 roku zrezygnował z dalszego udziału w programie, na chwilę w roli gospodarza zastąpił go Norbert "Norbi" Dudziuk. Później piosenkarz został prowadzącym teleturnieju "Koło fortuny", a na jego miejsce na dłuższy czas zagościł Rafał Brzozowski.
Od 31 sierpnia 2024 roku odcinki "Jaka to melodia?" ponownie emitowane są z Robertem Janowskim, jednak oglądalność spadła. Jak podawał portal "Wirtualne Media", średnia widownia odcinków pokazanych do 5 września wyniosła 630 tysięcy widzów. Rok wcześniej średnia wynosiła o 150 tysięcy widzów więcej.
"Dziękujemy wam za wspólny czas! Zapraszamy jeszcze w ten weekend na dwa ostatnie odcinki specjalne" - napisali twórcy programu.
Czyżby zwiastowało to koniec popularnego teleturnieju? Co prawda - nic jeszcze nie zostało potwierdzone, lecz możemy się domyślać, że "Jaka to melodia?" powróci na ekrany. Produkcja w niedawnym komunikacie poinformowała jedynie o zakończeniu emisji aktualnego sezonu
"Kochani, zakończyliśmy ten sezon" - przekazano.
Nowych odcinków show możemy się prawdopodobnie spodziewać na przełomie sierpnia i września.
Zobacz też: Wszystko się zmienia. Bohaterka "Dziedzictwa" znika bez pożegnania
