Włodzimierz Szaranowicz: Legendarny dziennikarz zmaga się z poważną chorobą
Włodzimierz Szaranowicz uznawany jest dziś za legendę dziennikarstwa. Widzom kojarzy się przede wszystkim z ogromnymi emocjami sportowymi. To on komentował największe sukcesy Adama Małysza, transmisje ligi NBA, czy zmagania lekkoatletów. Głos popularnego dziennikarza przez ponad 40 lat towarzyszył fanom, oklaskującym naszych sportowców. W 2019 roku wszystkich kibiców i sympatyków sportu zmroziła informacja o tym, że słynny „Szaran” rezygnuje z pracy w telewizji. Szybko okazało się, że zmusiła go do tego choroba. Dziennikarz od lat zmaga się z chorobą Parkinsona, która utrudnia mu codzienne funkcjonowanie. Ulubieniec widzów wciąż jednak walczy, by nie dać się chorobie!
Włodzimierz Szaranowicz przyszedł na świat 21 marca 1949 roku w Warszawie jako syn pochodzących z Czarnogóry (ówczesna Jugosławia) imigrantów. Ukończył Akademię Wychowania Fizycznego i przez lata był czynnym sportowcem. Jego specjalizacją była koszykówka. Jednak dobrze zapowiadającą się karierę zawodnika przerwał upadek podczas jazdy na nartach i skomplikowana kontuzja nogi, w wyniku której dochodził do pełni sił przez trzy lata.
W 1976 roku rozpoczął pracę w Polskim Radiu, a zaledwie rok później zadebiutował w telewizji. Szybko okazało się, że ma niezwykły talent i charyzmę. Jego kariera dziennikarska trwała ponad 40 lat i w międzyczasie stał się niemal legendą.
Swoją zawodową przyszłość związał z Telewizją Polską, na antenie której komentował takie dyscypliny sportowe jak: skoki narciarskie, narciarstwo klasyczne, lekkoatletykę, boks, pływanie, koszykówkę, szermierkę i kolarstwo. W pamięci widzów na zawsze pozostaną jednak przede wszystkim wzruszające i pokrzepiające komentarze dotyczące kariery i wyczynów Adama Małysza.
"Adam Małysz, po medal, po złoto, dla nas, dla wszystkich. Pofrunął! Jest pięknie, jest medal. Adam, kochamy cię". "Ależ forma, ależ skoki, ależ klasa. Jak on to robi? Dlaczego się nie boi? Dlaczego tak wspaniale szybuje?" "Wskoczył do tej historii tak łatwo, tak pięknie" - to tylko niektóre z niemal legendarnych już tekstów Szaranowicza.
Dziewiętnaście razy brał udział jako komentator w letnich i zimowych igrzyskach olimpijskich. Przez kilka lat był również dyrektorem redakcji sportowej Telewizji Polskiej i kanału TVP Sport.
Niewiele osób pamięta pewnie, że słynnego dziennikarza mogliśmy również oglądać na małym ekranie. Przez jakiś czas był bowiem prowadzącym w magazynie dla dzieci i młodzieży Teleranek oraz wystąpił gościnnie w serialu "Złotopolscy".
W 2019 roku, w dniu swoich 70. urodzin, Włodzimierz Szaranowicz oficjalnie zakończył pracę w telewizji i przeszedł na zasłużoną emeryturę. Po czasie okazało się, że wpływ na jego decyzję miały przede wszystkim względy zdrowotne.
Odkąd przeszedł na emeryturę unika blasku fleszy i wszelkich wydarzeń kulturalnych. Na wiele aktywności nie pozwala mu już choroba. Jakiś czas temu u ulubieńca widzów zdiagnozowano bowiem chorobę Parkinsona.
O schodzeniu dziennikarza w rozmowie z portalem "Sportowefakty.wp.pl" opowiedziała jego córka, Marta Szaranowicz-Kusz.
O swoim stanie zdrowia zdecydował się opowiedzieć niedawno sam komentator. Jego słowa ukazały się w książce "Szaranowicz. Życie z pasją", która zawiera wywiad-rzekę, jaki córka przeprowadziła ze słynnym ojcem.
Dziennikarz nie zamierza się jednak poddawać i wciąż szuka sposoby, by choć w niewielkim stopniu ją zwalczać i nadal móc cieszyć się życiem.