"Wiem, że mogłem umrzeć". Dziennikarz o włos uniknął śmierci
Popularny dziennikarz Dan Walker w ubiegłym tygodniu miał poważny wypadek. Mężczyzna jadąc rowerem został potrącony przez samochód. "Wiem, że mogłem zginąć, ale wiem też, jak łatwo popełnić błąd, nawet jeśli starasz się być ostrożny" - napisał kilka dni po zdarzeniu, zamieszczając przy tym zdjęcia ze szpitala. Dodał, że jedna rzecz uratowała mu życie.
20 lutego brytyjski dziennikarz i prezenter Dan Walker został potrącony przez samochód. Swój wypadek opisał w felietonie dla portalu "The Sunday Times". Na swoich mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia, na których widoczne są siniaki oraz opatrunki. Walker przyznał, że po wypadku przez ponad dwadzieścia minut leżał na ziemi i "walczył o każdy oddech" oraz o zachowanie przytomności. Nie ukrywa jednak zadowolenia z tego, że nie pamięta wszystkich szczegółów wypadku.
W jednym z wpisów podziękował ratownikom medycznym, którzy udzielili mu pierwszej pomocy. "Jestem bardzo wdzięczny, że wciąż tu jestem. Nie pamiętam niczego tylko to, że znalazłem się na asfalcie z ratownikami i policją wokół mnie" - napisał przy zdjeciu z karetki. Obecni na miejscu ratownicy powiedzieli mu, że życie prawdopodobnie uratował mu kask rowerowy. "Kask, który miałem na sobie, uratował mi dziś życie, więc - jeśli jesteś na rowerze - załóż go na głowę" - zaapelował do internautów Dan Walker.