"Szkło kontaktowe": Wielka wpadka w programie. Komentarz satyryka wywołał burzę
Nie milkną echa wpadki, do jakiej doszło w poniedziałkowym wydaniu "Szkła kontaktowego". To właśnie wtedy satyryk Krzysztof Daukszewicz, mówiąc o dziennikarzu Piotrze Jaconiu, ojcu transpłciowego dziecka, zapytał swojego rozmówcę "Jakiej płci on dzisiaj jest?". Dziennikarz, który właśnie witał się z prowadzącymi programu, wyraźnie słyszał słowa Daukszewicza i skomentował je jedynie westchnięciem. Satyryk szybko zdał sobie sprawę, że popełnił gafę i wulgarnie skomentował sytuację. W sieci wybuchła prawdziwa burza.
Pod koniec poniedziałkowego wydania "Szkła kontaktowego" doszło do niemałego skandalu. Kiedy Tomasz Sianecki witał się z Piotrem Jaconiem - gospodarzem magazynu informacyjnego "Dzień pod dniu", programu emitowanego po "Szkle kontaktowym", padło zdanie, które zelektryzowało opinię publiczną. Krzysztof Daukszewicz, drugi z prowadzących, skierował wówczas do Sianeckiego pytanie, bezpośrednio odnoszące się do Jaconia - "A jakiej on płci dzisiaj jest?". Dziennikarz w żaden sposób nie odniósł się do tej zaczepki. Zachował kamienną minę, a o jego zniesmaczeniu mogło świadczyć jedynie głośne westchnięcie.
Kilka chwil później Sianecki pożegnał się z widzami, a Daukszewicz zdążył jeszcze dorzucić wulgarny komentarz do całej sytuacji: "Chyba ja pier...lnąłem głupotę".
Wpadkę Daukszewicza bardzo szybko wyłapali widzowie, którzy zaczęli udostępniać fragmenty programu i nie szczędzili krytycznych komentarzy.