Skarga na Jakimowicza do KRRiT. Chodzi o słowa o Ukraińcach i Eurowizji

W niedzielnym odcinku (15 maja) programu "W kontrze", emitowanym w TVP Info, Jarosław Jakimowicz nawiązał do głosowania podczas Eurowizji.

Przypomnijmy, że reprezentant Polski Krystian Ochman otrzymał 0 punktów od ukraińskiego jury, ale w głosowaniu ukraińskich widzów Polak dostał maksymalną liczbę punktów, czyli 12, ostatecznie zajmując w generalnej klasyfikacji 12. miejsce. Eurowizję wygrał reprezentujący Ukrainę zespół Kalush Orchestra, który otrzymał od polskich jurorów i widzów po 12 punktów.

"Jestem ciekaw, czy kontrolerzy ruchu drogowego, tak zwane kanary, oglądali ten konkurs, czy to że dostaliśmy od Ukrainy zero punktów za nasz występ, a my im daliśmy dwanaście, będą bardziej ich karać czy mniej?" - spytał Jakimowicz na wizji.

Po tej wypowiedzi aktor został skrytykowany przez wielu dziennikarzy. Pisano, że Jakimowicz manipuluje, sugerując, że to Ukraina nie przyznała Polsce punktów, a nie jurorzy. W trójmiejskiej komunikacji miejskiej bezpłatne bilety dla Ukraińców obowiązywały tylko do końca kwietnia. Zdarzały się już sytuacje, kiedy uchodźcy otrzymali mandaty.

Czytaj również:
Polska uwikłana w skandal na Eurowizji! Jury manipulowało wynikami

W związku ze słowami, które wypowiedział w TVP Info Jarosław Jakimowicz, członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun złożył w tej sprawie skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Zdaniem Brauna, wypowiedź Jakimowicza wprowadziła w błąd widzów TVP Info. "Decyzję jury potraktował jako wyraz niewdzięczności za pomoc udzielaną Ukraińcom w Polsce, sugerując jednocześnie, iż powinno to mieć wpływ na sposób traktowania uchodźców z Ukrainy w Polsce" - stwierdził Braun.

Zarówno portal Press, jak i Wirtualnemedia, cytują fragmenty skargi Juliusza Brauna do KRRiT.

"To nie Ukraina, ale niezależne jury składające się z ekspertów nie przyznało żadnych punktów polskiemu wykonawcy, a w głosowaniu ukraińskich widzów polska piosenka uzyskała maksymalną liczbę punktów. To właśnie głosowanie można uznać za wyraz szczególnej sympatii wobec naszego kraju" - pisze w swej skardze Braun.

"'W kontrze' prezentowana jest na stronie internetowej TVP jako program publicystyczny, a Jarosław Jachimowicz jest jednym z prowadzących, co nakłada na niego obowiązek szczególnej troski o kształt audycji. (...) Jego wypowiedź wpisuje się w nurt antyukraińskiej propagandy obecny niestety w polskim internecie, choć na szczęście marginalny. Jest to szczególnie oburzające, miało bowiem miejsce w telewizji publicznej, a autorem wypowiedzi jest pracownik TVP szczególnie promowany przez kierownictwo stacji" - dodaje Braun w skardze.

Juliusz Braun poprosił przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o podjęcie działań w tej sprawie.