"Rodzina Osbourne'ów": Reality show wraca na antenę po 20 latach

Ozzy Osbourne i jego żona Sharon najwyraźniej zatęsknili za obecnością kamer w swoim życiu. Po tym, jak rockman ogłosił, że zamierza się przeprowadzić do Wielkiej Brytanii, przedstawiciele BBC, potwierdzili, że ten etap w ich życiu zostanie udokumentowany w nowym reality show. Zdania na temat tego, czy "drugi sezon" codzienności niecodziennej rodziny okaże się sukcesem, są podzielone.

"Wszystko jest tu niedorzeczne. Męczy mnie to, że każdego dnia giną tu ludzie. Bóg jeden wie, ile osób zginęło w szkolnych strzelaninach" - narzekał na amerykańskie realia Książę Ciemności. W rozmowie z "The Observer" przyznał, że nie chce umrzeć w Stanach. A tym bardziej zostać pochowany na cmentarzu Forest Lawn, miejscu pochówku takich sław jak Clark Gable, Elizabeth Taylor czy Humphrey Bogart. "Jestem Anglikiem, już czas żebym wrócił do domu" - zapowiedział 74-letni wokalista.

"Rodzina Osbourne'ów" wraca na antenę po 20 latach

Lider Black Sabbath w rozmowie nie ujawnił, kiedy dokładnie zamierza pożegnać się ze słoneczną Kalifornią. Pewne natomiast jest to, że powrót do rezydencji w Buckinghamshire nie obędzie się bez obecności kamer. Clare Sillery, szefowa działu filmów dokumentalnych BBC, potwierdziła, że po 20 latach od premiery reality show "Rodzina Osbourne'ów", który emitowała stacja MTV, widzowie ponownie będą mogli śledzić losy rodziny w nowym programie. Kiedy? I w tym przypadku nie została określona data premiery.

Reklama

"W nowej serii nasi widzowie będą mogli śledzić rodzinę w trakcie ich powrotu do Buckinghamshire. Zapowiada się zabawna, poruszająca i szczera opowieść o ich nowym życiu w Wielkiej Brytanii" - dodała w rozmowie z internetowym wydaniem dziennika "Daily Mail".

Czy nowy program osiągnie taki sam sukces, jak ten zaprezentowany po raz pierwszy w 2002 roku? Wtedy reality show z udziałem szalonej rodziny biło rekordy popularności na MTV. Ogromna dawka humoru, dystans, dorastające dzieci i gromada nieposłusznych psów - sprawiały, że widzowie chętnie śledzili codzienne rytuały Osbourne'ów zupełnie nieprzystających do idealnych, kalifornijskich realiów. Ta odmienność prowokowała wiele zabawnych sytuacji. Trudno jednak oczekiwać, aby po latach ta rodzinna dynamika była choć zbliżona do "pierwszego sezonu". Jack i Kelly mają już za sobą czas buntu i wiodą zdecydowanie bardziej ustatkowane życie.

Na co można liczyć? Z pewnością na dystans i niewyparzony język Ozzy'ego i humor Sharon (69), które były mocnym punktem zabawnej opowieści o rodzinie Osbourne'ów sprzed dwóch dekad.

Nie bez znaczenia jest i to, że program może podnosić na duchu osoby borykające się z chorobą Parkinsona. Buntownicza natura Ozzy'ego jest żywym dowodem na to, że nawet w tak trudnej sytuacji możliwe jest życie według swoich zasad.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy