"Pytanie na śniadanie": Wpadka Izabelli Krzan w śniadaniowym programie TVP
W niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie" widzowie byli świadkami wpadki z udziałem prowadzącej Izabelii Krzan i zaproszonej do studia aktorki Agnieszki Kawiorskiej.
Jednym z tematów niedzielnego "Pytania na śniadanie" był inflammaging, czyli zjawisko przedwczesnego starzenia się skóry wynikające z wystąpienia przewlekłego stanu zapalnego wywołanego stresem oksydacyjnym.
Izabella Krzan miała porozmawiać z aktorką Agnieszka Kawiorską i kosmetolożką Agnieszką Winkowską-Sztabą.
Kawiorska i Krzan nie były jednak świadome, że są już na wizji i prowadziły zakulisową rozmowę dotyczącą tematu spotkania.
"Ja ci już wszystko mówię, porozmawiamy o inflammagingu, tam już chyba któraś kamera nas bierze" - mówiła do aktorki prowadząca "Pytanie na śniadanie".
"Ale ja teoretycznie nic nie wiem o inflammagingu" - odpowiedziała Kawiorska.
"Tak, dlatego będziemy wykorzystywać... Patrz, tam jest kamera, możemy już pomachać widzom" - Izabella Krzan zorientowała się, że są już na wizji.
W związku z faktem, że "Pytanie na śniadanie" to program emitowany na żywo, wpadki w porannym show TVP nie są niczym niezwykłym.
W październiku 2022 roku Tomasz Kammel przeprowadzał krótki wywiad z zaproszoną do studia ekspertką. Następnie miał przejść kilka kroków i podejść do miejsca, w którym znajduje się kuchnia.
Niespodziewanie Kammel potknął się i przewrócił. Wszystko zarejestrowały kamery, a widzowie na ekranie zobaczyli kawałek głowy, a później dłoń prezentera. Kamery pokazały też reakcję Krzan, która nie przejęła się upadkiem swojego kolegi z pracy, wręcz przeciwnie - nie mogła opanować śmiechu.
Na szczęście nic się nie stało. Dziennikarz wstał z podłogi i dołączył do Izabelli. Była Miss Polonia przez kilka minut nie mogła powstrzymać śmiechu.
Z kolei w listopadzie 2022 tematem jednej z rozmów w "Pytaniu na śniadanie" była niespodziewana śmierć Aarona Cartera, młodszego brata gwiazdora Backstreet Boys - Nicka. To właśnie tego wątku dotyczyła wpadka, jakiej dopuściła się jedna z prowadzących program.
Marta Surnik, która w "Pytaniu na śniadanie" zwykle opowiada o ciekawostkach z życia gwiazd i relacjonuje "ścianki" oraz opowiada o kreacjach gwiazd z czerwonego dywanu tym razem popełniła sporą gafę, myląc nazwę zespołu, w którym występował brat zmarłego. Dziennikarka zamiast na Backstreet Boys wskazała na zespół N Sync.