Pół wieku na scenie! Tadeusz Drozda obchodzi piękny jubileusz

Tadeusz Drozda od lat bawił widzów telewizji i fanów sceny kabaretowej. W ostatnich latach usunął się nieco w cień, jednak nigdy nie zapomniał o swojej karierze. Teraz powraca z okazji okrągłego jubileuszu.


Tadeusz Drozda urodził się 3 kwietnia 1949 roku w Brzegu. Choć ukończył Politechnikę Wrocławską i z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem, swoją przyszłość postanowił związać ze sceną i telewizją. Debiutował w stworzonym przez siebie i Jana Kaczmarka wrocławskim kabarecie Elita.  

W latach 70. XX w. rozpoczął współpracę z Telewizją Polską. Po latach jego kariera nabrała rozpędu i stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych konferansjerów w kraju. Był twórcą i prezenterem programu "Dyżurny Satyryk Kraju" w Polsacie, prowadził również program "Śmiechu Warte" w TVP1 oraz talk-show "Herbatka u Tadka" emitowany w TVP2 i TV Polonia. 

Reklama

Programy te dały mu ogromną rozpoznawalność, jednak z czasem jego sława zaczęła przemijać, a on sam odszedł na emeryturę, choć dopiero okres pandemii dobitnie uświadomił mu, na jakim etapie kariery się znajduje. 

"Przed pandemią nie chciałem wierzyć w to, że jestem już emerytem, bo ludzie zapraszali mnie jeszcze na koncerty. Teraz telefon umilkł, a ja powoli przyzwyczajam się do nowej roli. Pamiętam siebie w wieku 30, 40 czy nawet 50 lat. Wtedy budziłem się rano i już miałem w głowie następne siedem-osiem zajęć. Dzisiaj się budzę i myślę: jaki tutaj serial obejrzeć" - mówił jakiś czas temu. 

Tadeusz Drozda obecnie

Tadeusz Drozda nie ukrywa, że wciąż pracuje, ponieważ emerytura nie wystarcza na godne życie, jednak jak przekonuje - sam sobie jest winny. 

"Nie narzekam. Już tak mam. Poza tym sam sobie zgotowałem ten los". 

Wolny czas stara się poświęcać uprawianiu sportu i rodzinie. Jest ojcem trzech córek, a od wielu lat także dziadkiem i nie może nacieszyć się wnukami. 

Obecnie Tadeusz Drozda wyruszył w jubileuszową trasę, a w opisie wydarzenia możemy przeczytać: 

"Kochani, 
doczekałem się okrągłego jubileuszu. To już 50 lat na estradzie i w telewizji. Pełne trzy pokolenia. Spotykam na ulicy tych, którzy oglądali 'Śmiechu warte', takich co tęsknią za 'Herbatką u Tadka', czy też miłośników 'Dyżurnego Satyryka Kraju'. 
Te lata to też ogromna ilość występów kabaretowych, setki napisanych monologów i piosenek. Zrobiłem remanent i powybierałem teksty, które, choć są z różnych lat, dalej bawią, śmieszą i zmuszają do refleksji. 
Nieraz widzowie mają dylemat czy tekst jest z 1988 roku, czy może powstał przedwczoraj. 
Proponuję zabawę: "Od PRL-u do...", no właśnie". 

Mamy nadzieję, że Tadeusz Drozda jeszcze przez wiele lat będzie doprowadzał nas do śmiechu swoim występami i świetną satyrą.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Tadeusz Drozda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy