Nina Busk: Znamy datę pogrzebu uczestniczki "Sanatorium miłości"

16 lipca producenci "Sanatorium miłości" poinformowali o śmierci uczestniczki pierwszej edycji show TVP - Niny Busk. Okazuje się, że ostatnie dni seniorka spędziła w hospicjum, wcześniej walczyła z nowotworem. Pogrzeb Busk zaplanowano na sobotę, 23 lipca.

O tym, że Nina Busk spędziła ostatnie dni życia w hospicjum, poinformował "Super Express". Portal tvp.info dodaje, że seniorka zmagała się też z chorobą nowotworową.

Pogrzeb Niny Busk odbędzie się w sobotę, 23 lipca, o godz. 12 w kościele Św. Jakuba w Toruniu. "Seniorce zależało na tym, aby dzień jej pożegnania nie był smutny" - czytamy w "Super Expressie" 

"Jestem w rozpaczy i czuję wielką pustkę. Nina była dla mnie jak siostra. [...] Miała bardzo pozytywne podejście do życia, świetne żarty i taki optymizm, którym zarażała innych. Była dla mnie lekarstwem na smutki. Nie dociera jeszcze do mnie to, że już nie odbierze telefonu, i nigdy nie wykasuję jej numeru" - powiedziała w rozmowie z "SE" przyjaciółka Niny Bus, pani Wiesława.

Reklama

"Sanatorium miłości": Ulubienica widzów

"Lubię mocną kawę, mocnych mężczyzn, wszystko, co mocne" - mówiła z uśmiechem w jednym z wywiadów. Dzięki swojej energicznej osobowości udało się jej zaistnieć w świecie show-biznesu oraz zdobyć sympatię wielu Polaków. O urodzonej w Torunie Janinie Bucz zrobiło się głośno dzięki jej udziałowi w pierwszej edycji "Sanatorium miłości". Widzowie programu od razu pokochali przebojową kuracjuszkę. 

Uczestniczka "Sanatorium miłości" przez kilkanaście lat mieszkała za granicą. Zwiedziła niemal całą Europę oraz Stany Zjednoczone. Do kraju wróciła dla partnera. Niestety, związek nie przetrwał. "Miałam partnera, który chciał wracać do kraju. Niestety, po powrocie okazało się, że mieliśmy zupełnie inne oczekiwania. On chciał się bawić, ale żeby się bawić, trzeba najpierw popracować. Po jakimś czasie okazało się, że jest nam nie po drodze" - mówiła w rozmowie z portalem Pomponik.pl.

Nina Busk podbiła serca Polaków

Do udziału w "Sanatorium miłości" zachęciła ją koleżanka. "Namówiła mnie przyjaciółka, która uznała, że to program idealny dla mnie. Zgłosiłam się dosłownie w ostatnim momencie. Napisałam maila i nagrałam filmik o sobie, potem odbył się casting, aż pewnego dnia dostałam telefon z zaproszeniem" - wspominała w "Tele Tygodniu". 

Busk od razu zachwyciła widzów programu i szybko zaistniała w polskim show-biznesie. Wzięła również udział w jednej z edycji "The Voice Senior". Wszystko z miłości do muzyki. "Teraz słucham, jak Edyta Górniak śpiewa ‘Kasztany’, płaczę, jak Violetta Villas śpiewa ‘Do ciebie, mamo’. Ja też tak wołam jak ona, i tęsknię za moją mamusią..." - zwierzała się "Rewii". 

Nina Busk nie żyje

W sobotę 16 lipca producenci "Sanatorium miłości" poinformowali o śmierci Niny Busk. "Ogromnie smutna wiadomość. Odeszła od nas Nina Busk, uczestniczka 1. edycji Sanatorium Miłości. Zapamiętamy na zawsze jej płomienne serce, radość, energię i pasję do życia, którymi dzieliła się z innymi.  Rodzinie Niny składamy szczere wyrazy współczucia" - można przeczytać na Facebooku. Gwiazdę programu żegnają przyjaciele oraz fani. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy