Niezwykła historia dziecięcego gwiazdora. Podniósł się z samego dna
Biografie wielu dziecięcych gwiazd są niepokojąco podobne. Szybka sława, imprezy, łatwy dostęp do używek, kolejne skandale oraz problemy z prawem, którzy nierzadko kończy się pobytem w areszcie. Podobny los spotkał Shauna Weissa. Na szczęście spotkał na swojej drodze osoby, które pomogły mu wyjść na prostą.
Shaun Weiss w latach 90. był jednym z najpopularniejszych młodocianych aktorów swojego pokolenia. Większość widzów pamięta aktora jako pulchnego i uroczego chłopca filmów o przygodach drużyny hokejowej.
Popularność przyniósł mu film z 1992 roku pt. "Potężne Kaczory" opowiadający o dziecięcej drużynie hokeja. Obraz cieszył się tak dużą popularnością, że nakręcono aż trzy części. Weiss grał w każdej z nich. Później pojawił się w kilku produkcjach telewizyjnych oraz serialach. Ostatni raz na ekranie pojawił się w 2016 roku w filmie "Mad", ale zagrał tam mało znaczącą rolę.
Niestety, po początkowym sukcesie, Weiss zaprzepaścił swoją szansę na filmową karierę. Z czasem nowe propozycje przestały spływać, a aktor zaczął topić smutki w używkach. Jego sytuacja znacząco pogorszyła się w 2015 roku po śmierci ojca aktora. Shaun Weiss już praktycznie nie odstawiał butelki, uzależnił się od narkotyków i miał kłopoty z prawem.
Za kratki trafił po raz pierwszy w 2017 r., kiedy został skazany za kradzież. W więzieniu miał spędzić 150 dni, jednak skończyło się tylko na dwunastu. Pięć dni po wyjściu wpadł znowu - tym razem za posiadanie metamfetamıny. Problemy z prawem miał także w sierpniu 2018 roku, gdy aresztowano go za picie w miejscu publicznym. Mimo pomocy przyjaciół, stał się bezdomny, widywano go, jak wyjadał resztki ze śmietników.
Aktorowi starali się pomagać bliscy. Jedną z nielicznych osób związanych z show-biznesem, które postanowiły wesprzeć borykającego się z nałogiem aktora, był znany reżyser, Judd Apatow. "To on wysłał mnie na odwyk. Dał mi szansę. Był moim mentorem, uczył mnie pisać scenariusze i przydzielał różne zadania, które miały pomóc mi w nauce. Pewnego razu załatwił mi robotę polegającą na pisaniu dowcipów, które miały zostać wygłoszone na oscarowej gali. Po prostu cały czas mnie wspierał, licząc na to, że zdołam wyjść na prostą" - wspominał aktor, goszcząc w podcaście "Dopey".
Reżyser "Wpadki" i "40-letniego prawiczka" pożyczył nawet protegowanemu własny komputer. W krytycznym momencie Weiss sprzedał go, by zdobyć pieniądze na narkotyki. "To był PowerBook, ale cholernie wypasiony. W tamtym czasie kosztował pewnie jakieś 5 tys. dolarów. Nikt nie mógł sobie wtedy pozwolić na taki sprzęt. Wiedziałem, że przekroczyłem granicę. Że z tą chwilą straciłem szansę na bycie scenarzystą. To była potworna strata" - ujawnił aktor.
Weiss wyznał, że choć dziś jest w pełni świadom tego, jak wiele zrobił dla niego Apatow, dawniej nie okazywał mu wdzięczności, przez co finalnie ich drogi się rozeszły. "On był dla mnie niewiarygodnie łaskawy, a ja ciągle się z nim kłóciłem. Właściwie alkohol to robił. Zdarzało się, że rozmawialiśmy i nagle zaczynałem wygadywać jakieś bzdury i podnosić głos. W czasie jednej z takich kłótni powiedział mi: 'Jeśli natychmiast nie przestaniesz, nie będę ci dłużej pomagał'. Po prostu mnie ostrzegł. Wtedy odparłem: 'Nie chcę nigdy więcej z tobą rozmawiać'. To było takie idiotyczne. Od tamtej pory nie próbowałem się z nim skontaktować. Myślę, że on wie, że mi przykro, że wszystko popsułem" - wyznał skruszony aktor.
W styczniu 2020 roku Shaun Weiss ponownie został aresztowany, tym razem za próbę kradzieży samochodu. Był pod wpływem narkotyków. Do mediów przedostały się zdjęcia z aresztowania. Fani byli zaskoczeni w jak złej formie był ich idol sprzed lat. Shaun Weiss wyglądał o wiele starzej niż wskazywała na to jego data urodzenia. Paradoksalnie to aresztowanie było punktem zwrotnym w jego życiu. W powrocie do trzeźwości pomógł mu aktor Drew Gallagher.
"Nie jest zwykłym ćpunem, który bardziej lubi być na haju niż mieć świetną karierę. Chodzi o to, że jest chory psychicznie" - mówił o aktorze w rozmowie z mediami. Na Instagramie dokumentował powrót Shauna Weissa do zdrowia. Gallagher do tej pory jest ogromnym wsparciem dla byłego gwiazdora. Weiss na swoim Instagramie opublikował grafikę z napisem "Kocham Drew Gallaghera". Dwa lata temu dodał z kolei zdjęcie z nowonarodzonym synem aktora.
Jakiś czas temu aktor pochwalił się kolejną zmianą, czyli nowym uzębieniem. Weiss stracił swoje zęby w skutek zażywania metaamfetaminy. Dr Gabe Rosenthal za darmo zajął się rekonstrukcją uzębienia aktora. "To nowy świt, to nowy dzień, to nowe życie... i czuję się DOBRZE! Shaun Weiss, gratulacje! Uśmiechaj się jak najwięcej!" - napisał pod opublikowanym zdjęciem stomatolog.
Obecnie aktor nadal walczy o lepsze życie. Aktywnie udziela się na Instagramie, jeździ na konwenty i publicznie opowiada o swoich przeżyciach. Mam nadzieję, że jego historia pomoże innym. Aktor jeździ również w trasy ze swoim programem komediowym, w którym nie unika trudnych tematów.
Powoli wraca również na ekrany. Niedawno premierę miał film "Jesus Revolution", w którym Weiss zagrał jedną z ról. To była jego pierwsza rola od prawie dekady. Aktor przyznał portalowi TMZ, że rola w filmie odzwierciedla jego osobiste problemy z ostatnich lat. Aktor, który zmagał się uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, przyznał, że jego dokumentowane w mediach społecznościowych wychodzenie z nałogu zainspirowało wytwórnię Lionsgate do zaproponowania mu roli w "Jesus Revolution".
Weiss wcieli się w zmagającego się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu weterana wojny w Wietnamie, który w końcu bierze się w garść i wychodzi z nałogu. Akor poprosił nawet swego dentystę, by czasowo usunął mu wstawione niedawno implanty, by wyglądał wiarygodniej w ekranowej kreacji.