Nie żyje Joanna Kubisa. Partnerka Bohdana Smolenia zmagała się z ciężką chorobą

Nie żyje Joanna Kubisa. Przez wiele lat była związana z Bohdanem Smoleniem. Prowadziła również fundację "Stworzenia pana Smolenia". Kubisa odeszła od dawna zmagała się z ciężką choroba.

Bohdan Smoleń i "Stworzenia pana Smolenia"

Bohdan Smoleń posmakował w swoim życiu i sławy, i nagród, a kabaret Tey, który przez siedem lat tworzył z Zenonem Laskowikiem, ma status kultowego. Jednak to właśnie działalność na rzecz innych uważa za swoje największe osiągnięcie. W 2004 r. zamieszkał w Baranówku (gm. Mosina), gdzie założył Fundację Stworzenia Pana Smolenia, od 2007 r. zajmującą się hipoterapią dzieci niepełnosprawnych.

Nawet jego własna choroba zajmowała go dużo mniej niż pomoc potrzebującym dzieciakom. To dla nich chciał za wszelką cenę zdobyć fundusze na funkcjonowanie fundacji. Na początku 2016 r. Fundacja Stworzenia Pana Smolenia informowała, że aktor jest sparaliżowany i potrzebuje intensywnej terapii neurologopedycznej. Fundacja zbierała pieniądze na jego leczenie.

Reklama

Bohdan Smoleń zmarł 15 grudnia 2016 r. po długiej chorobie. W czerwcu 2021 r. w Poznaniu, na skwerze między ulicami Rybaki i Strzałową, odsłonięto pomnik poświęcony jednemu z najwybitniejszych polskich twórców kabaretowych.

Nie żyje Joanna Kubisa

Przed śmiercią Bohdan Smoleń był związany z Joanną Kubisą, która zawodowo zajmowała się fundacją. Organizacja była ich oczkiem w głowie. "W 2007 r. powstała Fundacja Stworzenia Pana Smolenia. Bohdan Smoleń wszystkie swoje siły oraz całą uwagę poświęcił zbudowaniu stadniny. Osobiście nadzorował każdy etap budowy, upiększania terenu, przygotowywania koni do zajęć oraz wychowywania źrebaków" - pisano na stronie internetowej fundacji.

Kilka dni temu na Facebooku fundacji została opublikowana informacja o śmierci Joanny Kubisy. 18 września 2023 roku przegrała walkę z rakiem. "Kobieta niezwykła. Zawsze nastawiona na innych, pełna energii, empatii, zrozumienia, z milionem pomysłów i zapałem do pracy. O Szefowej możemy powiedzieć, że była niczym petarda napędzająca nas do działania, z sercem na dłoni wobec podopiecznych fundacji i wszystkich fundacyjnych stworzeń. Na zawsze pozostanie w naszych sercach i naszej pamięci" - napisano o niej na stronie internetowej fundacji.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bohdan Smoleń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy