Netflix podbił cenę praw do emisji Formuły 1 do rekordowej wysokości

Wraz ze spadkiem liczby użytkowników platformy streamingowej Netflix oraz innymi kłopotami tego giganta, coraz głośniej zaczęło się mówić o początku końca Netfliksa. Niesłusznie. O tym, że Netflix ma się dobrze, a jego marka nadal coś znaczy na świecie, świadczą inne fakty. Okazuje się, że popularność serialu dokumentalnego Netfliksa "Formuła 1: Jazda o życie" sprawiła, że za prawa do wyścigów Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych trzeba zapłacić ponad piętnaście razy więcej niż wcześniej!

W ubiegły piątek na łamach "Sports Business Journal" pojawiła się informacja o tym, że bliskie jest przedłużenie praw do emisji wyścigów Formuły 1 na rynku amerykańskim przez sportową stację ESPN. Nowa umowa zostanie podpisana do 2025 roku. Według wyliczeń gazety, trzyletnie prawa do transmisji z Formuły 1 kosztować będą od 75 do 90 milionów dolarów za sezon. To ogromna różnica w stosunku do poprzedniej umowy, w myśl której obecnie ESPN płaci 5 milionów dolarów rocznie za te prawa.

Formuła 1 zyskała popularność w USA przez Netfliksa?

Źródła, na które powołuje się portal "Indiewire" twierdzą, że czekająca na podpis umowa opiewa raczej na kwotę bliższą dolnej granicy kwot podawanych przez SBJ. Nie zmienia to jednak faktu, że ESPN zapłaci ponad piętnaście razy więcej niż wcześniej. A warto pamiętać, że według informacji podawanych przez SBJ, oferta stacji nie była najwyższa. Amazon miał płacić nawet 100 milionów dolarów za sezon. Podobną kwotę do ESPN chciała wyłożyć stacja NBC Sports. W walce o prawa do Formuły 1 był również Netflix, ale oferta tej platformy nawet nie zbliżyła się do najwyższych kwot.

Reklama

Ubiegły sezon Formuły 1 był najchętniej oglądanym sezonem F1 w historii amerykańskiej telewizji. Średnio każdy wyścig oglądał blisko milion widzów. Poprzedni rekord oglądalności został osiągnięty w 1995 roku i wynosił 748 tysięcy widzów. Wiele wskazuje na to, że obecny sezon jeszcze poprawi rekordowy wynik. Aktualnie średnia widownia wynosi milion 300 tysięcy widzów na wyścig.

Jak przekonuje portal "Indiewire", do wzrostu popularności Formuły 1 przyczynił się w Stanach sukces dokumentalnego serialu Netfliksa "Formuła 1: Jazda o życie". Czwarty sezon tego serialu zadebiutował na platformie w marcu tego roku i od razu wspiął się do pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa. W pierwszym tygodniu od premiery był oglądany przez blisko 30 milionów godzin. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Netflix: Seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy