Nad polskimi reality show ciąży klątwa? Kilkoro uczestników zmarło tragicznie!

„Big Brother”, „Bar” i inne produkcje typu reality show blisko dwie dekady temu szturmem wdarły się do ramówek stacji telewizyjnych i biły rekordy popularności. Nie dość, że przyciągały przed ekrany telewizorów miliony widzów, to z każdym rokiem nęciły coraz więcej śmiałków, marzących o sławie i dużych pieniądzach. Na castingi do programów zgłaszały się setki tysięcy osób, a w programach brało udział kilkudziesięciu szczęśliwców. Część z nich po zakończeniu przygody z show zrobiła karierę w mediach, inni, dzięki swoim kontrowersyjnym zachowaniom do dziś są wspominani, ale jest również kilka osób, z którymi los nie obszedł się łaskawie. Choroby, samobójstwa, śmierć w niewyjaśnionych okolicznościach. Nad uczestnikami programu ciąży klątwa?

Smutne losy uczestników "Big Brothera" i "Baru"

W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o tym, że udział w produkcjach typu "Big Brother" i "Bar" stał się dla części osób, biorących w nich udział przekleństwem. Faktem jest bowiem to, że kilkoro zawodników po zakończeniu przygody z programem zmarło w tragicznych okolicznościach bądź zmagało się z ogromnymi problemami zdrowotnymi.

Tak było na przykład w przypadku Janusza Dzięcioła - zwycięzcy pierwszej edycji "Big Brothera". Mężczyzna nie do końca miło wspominał udział w programie. Przyznał również, że przez ciągłe podglądanie przez kamery nabawił się traumy.

Reklama

Ogromny stres sprawił, że Janusz Dzięcioł tuż po programie dostał wylewu. Tak komentował wówczas swój stan:

Janusz Dzięcioł w 2019 roku uległ wypadkowi samochodowemu. Niestety nie udało się go uratować.

Głośno było również o tragedii, która dotknęła Annę Baranowską - uczestniczkę pierwszej edycji "Big Brothera". Kobieta odpadła z programu jako pierwsza i zniknęła z show-biznesu. W 2007 roku media obiegła jednak smutna informacja o nagłej śmierci Baranowskiej. Kobieta została znaleziona martwa w mieszkaniu swojego partnera. Wiadomo, że dzień wcześniej została napadnięta i pobita, ale ostatecznie nie ustalono dokładnych przyczyn jej śmierci.

Kolejnym uczestnikiem "Big Brothera", który pożegnał się z życiem był skandalista - Janusz Warchoł. Uczestnik piątej edycji show zasłynął ze swojej skłonności do agresji po tym jak pobił jednego ze współuczestników i zdemolował dom Wielkiego Brata. Za swoje wybryki został usunięty z programu. Mężczyzna zmarł nagle w 2015 roku. Mówi się, że zmagał się z ogromnymi problemami zdrowotnymi.

"Klątwa" nie ominęła również uczestników innego, popularnego show, jakim był "Bar". Dwóch mężczyzn, biorących udział w pierwszej edycji programu w dość krótkim czasie pożegnało się z życiem.

2 stycznia 2005 roku zmarł Roman Szewczyk. Poeta najprawdopodobniej popełnił samobójstwo przez polanie się benzyną i podpalenie. Mężczyzna trafił do szpitala w sylwestra, jednak lekarzom nie udało się go uratować.

Uczestnik tej samej edycji, co Szewczyk, Marian Majewski również odebrał sobie życie. Znaleziono go w 2011 roku na torach kolejowych w Czechach.


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Big Brother
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy