"Milionerzy": Padło pytanie za milion! Odpowiedzielibyście poprawnie?
"Milionerzy" to teleturniej, który od lat cieszy się ogromną popularnością. Każdego wieczora widzowie z zapartym tchem śledzą zmagania uczestników marzących o tym, by zgarnąć milion. W ostatnim z odcinków milionerów pan Maciej Mędrzycki był tylko o krok od zgarnięcia upragnionej kwoty. W programie padło bowiem pytanie za milion! I choć obstawiał dobrze, nie zaryzykował i grę zakończył z połową głównej wygranej. Jakie pytanie usłyszał?
By wygrać milion wystarczy poprawnie odpowiedzieć na 12 pytań. W chwilach zwątpienia można skorzystać z trzech kół ratunkowych, a czas do namysłu jest nieograniczony. To w skrócie najważniejsze zasady teleturnieju "Milionerzy". I chociaż brzmi to prosto, niewiele uczestników wygrało główną nagrodę. Do tej pory - w polskiej odsłonie programu - dokonały tego zaledwie cztery osoby. W ostatnim odcinku do tego wąskiego grona miał szansę dołączyć Maciej Mędrzycki, który w całej grze wykazał się imponującą wiedzą i właściwie bez większych kłopotów dotarł do ostatniego pytania.
W pytaniu za milion uczestnik jednak natrafił na problem. Pan Maciej otrzymał pytanie z geografii, a brzmiało ono tak:
Skąd najdalej jest do Końca Świata znanego też jako Głuszyna-Podlas w Wielkopolskiem? A. z Nieba w Świętokrzyskiem, B. z Czyśćca w Wielkopolskiem, C. z Piekła w Pomorskiem, D. z Raju w Łódzkiem.
Uczestnik po chwili zastanowienia stwierdził, że nie ma żadnego skojarzenia i postanowił wykorzystać ostatnie koło ratunkowe, które mu pozostało, czyli telefon do przyjaciela. Niestety kolega nie był w stanie pomóc panu Maciejowi i ten po krótkim zawahaniu zrezygnował z zaznaczenia odpowiedzi. Tym samym zabrał do domu pół miliona złotych. W rozmowie z Hubertem Urbańskim przyznała jednak, że gdyby musiał zaznaczyć, zaznaczyłby odpowiedź C. Po chwili okazało się, że gdyby zaryzykował, zostałby piątym polskim zwycięzcą programu!