"Milionerzy": Burza wokół jednego z pytań. Widzowie wspierają uczestnika
"Milionerzy" to program, który od lat zarówno bawi, jak i uczy tysiące Polaków. Mimo upływu lat, fani formatu chętnie zasiadają przed telewizorami i razem z uczestnikami odpowiadają na pytania, prowadzące do wygrania okrągłego miliona. Kwestie, o które pytają producenci quizu budzą jednak czasem sporo kontrowersji. Tak było również w odcinku z marca 2022 roku. Czego dotyczyło pytanie i dlaczego oburzyło widzów?
Program "Milionerzy" od lat śledzą widzowie w całej Polsce. Program cieszy się ogromną popularnością. Uczestnicy mają za zadanie odpowiedzieć na podchwytliwe pytania prowadzącego, Huberta Urbańskiego. Ich celem jest wygranie głównej nagrody, czyli 1 miliona zł.
Ta sztuka udała się do tej pory zaledwie 5 śmiałkom. Największym wyzwaniem dla uczestników często okazują się pytania, które choć z pozoru wydają się łatwe, kryją w sobie drugie dno. Niektóre z nich budzą również spore kontrowersje i doprowadzają widzów do wściekłości. Poniżej przykład z jednego z odcinków z ubiegłego roku.
14 marca 2022 roku w "Milionerach" pojawił się Rafał Lędzion. Mężczyzna błyskawicznie przeszedł eliminacje, jednak utknął już na... trzecim pytaniu. Oto, jak brzamiało:
Wyspy Kanaryjskie, Zielonego Przylądka, Selvagens, Azory i Madera tworzą: A. Bazylianezję, B. Salaminezję, C. Makaronezję, D. Pizzanezję.
Pan Rafał nie znał odpowiedzi, więc zdecydował się na koło ratunkowe i zadzwonił do znajomego. Choć mężczyzna jedynie zasugerował odpowiedź B., uczestnik postanowił zdać się na jego intuicję. Niestety, ku wielkiemu rozczarowaniu, podpowiedź okazała się błędną. Hubert Urbański poinformował zawodnika, że chodziło o... Makaronezję.
Widzowie odcinka z udziałem pana Rafała nie kryli zdziwienia i poirytowania. Upust emocjom dali pod krótkim filmikiem zamieszczonym w mediach społecznościowych "Milionerów".
"Co za bzdurne pytanie, celowo na wyeliminowanie uczestnika, bo takich rzeczy nie wie normalny człowiek."
"Pytanie nieadekwatne do kwoty, równie dobrze mogłoby to być pytanie za pół miliona." - pisali.