"MasterChef Junior": Znamy finalistów 7. edycji

Zamiana koszyków i pieczenie słodkości - z tymi zadaniami zmierzyli się tydzień temu młodzi kucharzom. Przed półfinałowym odcinkiem w tabeli prowadziła Hela (9 punktów), tuż za nią znajdowała się Wika (6 punktów), a kolejne miejsca ex aequo należały do Ewy, Janka i Tymka (po 5 punktów).

Co tym razem przygotowali jurorzy kulinarnego show? Na stanowiskach znalazły się skrzynie, które skrywały pewną tajemnicę... Rozpoznanie głównego składnika okazało się nie lada wyzwaniem. Okazała się nim kaczka. "Kaczka faszerowana ma pojawić się na talerzach w całości. Tuż obok niej - dodatki" - zakomenderował Michel Moran, dla którego to danie było testem "wyobraźni i kreatywności".

Nie zabrakło kulinarnych sprzeczek... Kaczkę należy przewrócić, czy raczej wymaga to pewnych szczególnych umiejętności i lepiej tego nie robić - zastanawiali się uczestnicy. Gdy czas minął, przyszedł czas na werdykt. Kubki smakowe i serca Tomasza Jakubiaka, Anny Starmach oraz Michela Morana podbiła Ewa, która zdobyła 5 punktów. 4 punkty powędrowały do Wiktorii, 3 do Heli, a po 2 do Janka i Tymka.

Następnie na planie programu znalazły się personalizowane, profesjonalne bluzy. Założyli je także jurorzy. Powód?

"Będziemy w finale, to na pewno. Drugi, że świetnie wyglądamy i proszę przyznać, że nieźle, prawda. Ale to nie tylko dlatego. Dzisiaj ugotujemy coś, pokazujemy wam coś bardzo ciekawego" - tłumaczył Moran.

Mali kucharze mieli przygotować menu złożone z trzech dań. Składały się na nie: stek w stylu azjatyckim, okoń morski z cykorią oraz ciasto czekoladowe z wiśniami. 

Jurorzy oceniali dwa z trzech dań. Wybierali je sami uczestnicy i uczestniczki. Najrzadziej wybieranym przez nich daniem okazał się stek. Kto poradził sobie najlepiej?

W finale siódmej edycji programu "MasterChef Junior" zobaczymy ostatecznie Helę, Wikę i Ewę.