"Mask Singer": Wiemy, kto był Kotem
Za nami kolejny odcinek programu "Mask Singer", nowego muzycznego hitu TVN. Zgromadzona w studiu publiczność oraz jury zadecydowali, że swoją tożsamość ujawni Kot. Kto kryl się pod kostiumem?
"Mask Singer" to polska wersja formatu, który zdobył ogromną popularność na całym świecie za sprawą emisji w Stanach Zjednoczonych ("The Masked Singer"). Amerykańska i rodzima edycja program oparte są na koreańskim "The King of Mask Singer".
Przez program przewija się grupa celebrytów, jednak jurorzy i publiczność nie mają pojęcia, kto przed nimi występuje. Każda ze śpiewających gwiazd na scenie pojawia się w specjalnym kostiumie.
W trakcie widowiska emitowane są jedynie podpowiedzi, które mają nakierować widzów i publiczność na tożsamość danego wykonawcy. Na koniec każdego odcinka ujawniana jest tożsamość osoby, która odpadła z programu (eliminacja głosami widowni).
Wśród jury, które odgaduje tożsamość uczestników są: Kuba Wojewódzki, Joanna Trzepiecińska, Kacper Ruciński oraz Julia Kamińska.
Do tej pory ujawniono tożsamość kilku osób. Tortem okazał się Mateusz Banasiuk, Ośmiornicą Stefano Terrazzino, Monsterem Grzegorz Skawiński, Wiedźmą Daria Ładocha, Różą Dorota Gardias, Ważką Barbara Kurdej-Szatan, a Prysznicem Daniel Kuczaj.
W sobotnim odcinku w walce o półfinał zmierzyli się Bocian, Kogut, Deszcz, Słońce i Kot. W wyniku głosowania awans uzyskali Deszcz, Słońce i Bocian, a w dogrywce oglądaliśmy Kota i Koguta.
Ostatecznie maskę musiał ściągnąć Kot. Pod przebraniem ukrywał się Marcin Miller, lider discopolowej grupy Boys.
Okazało się to sporym zaskoczeniem dla detektywów-jurorów, którzy wskazywali, że uczestnikiem mogą być Nergal (lider metalowej grupy Behemoth), aktor Misiek Koterski, Conchita Wurst (austriacki zwycięzca Eurowizji) czy Dieter Bohlen, były wokalista niemieckiej grupy Modern Talking.
Z kolei w poprzednich odcinkach jurorzy obstawiali, że Kotem mogą być: reżyser Patryk Vega, aktor Antoni Królikowski, Andrzej Krzywy z De Mono czy były piłkarz Piotr Świerczewski. Wśród widzów najczęściej padały typy wskazujące na Michała Milowicza i właśnie Marcina Millera.