Marcin Prokop musiał przepraszać na kolanach! Wpędził koleżankę w tarapaty

Marcin Prokop doprowadził do dość nietypowej sytuacji w dzisiejszym wydaniu programu "Dzień Dobry TVN". Winien zamieszania był nieszczęsny budzik i zepsuta ładowarka...

Marcin Prokop nie dotarł do pracy na czas. Dorota Wellman samotna w studiu

Dzisiejsza pobudka z pewnością nie będzie przez Marcina Prokopa zaliczana do tych najprzyjemniejszych. Prezenter "Dzień Dobry TVN" miał dziś od rana w duecie z Dorotą Wellman witać widzów programu. Jak już wiemy, tak się jednak nie stało, a przez pierwszą godzinę w paśmie śniadaniowym obecna była tylko jego koleżanka z pracy. Nietypowa dla programu sytuacja była wynikiem... zaspania.

Niedługo później w mediach społecznościowych Prokop poinformował, że przyczyną jego spóźnienia była popsuta ładowarka telefonu, która sprawiła, że budzik w urządzeniu finalnie nie zadzwonił. Przestrzegł tym również fanów, by nie polegali wyłącznie na nowoczesnej technologii, która jak widać, potrafi zawodzić.

Reklama

"Dzień Dobry TVN": prezenter przepraszał koleżankę na kolanach! Wszystko działo się przed kamerami

Po dotarciu do studia Prokop przepraszał za zaistniałą sytuację. W pokorze klęknął przed Dorotą Wellman, wywołując na jej twarzy uśmiech.

"O godzinie ósmej wciąż myślałem, że jest piąta i dopiero, gdy jeden kolega z planu przyjechał osobiście dobudzać mnie domofonem, okazało się, że już dawno jest pora wstać i przyjechać do Dorotki, którą przepraszam za stres, który spowodowałem" - wyjaśnił, będąc już w studiu.

"A zawał był blisko" — zażartowała z poważną miną współprowadząca.

Marcin Prokop sam starał się podejść do całej sytuacji z humorem. Zdobył się na żart dotyczący gotowości Krzysztofa Ibisza do przejęcia jego roli w programie. Nawiązał tym do faktu, iż od kilku tygodni można oglądać w paśmie śniadaniowym Polsatu - "halo tu polsat".

"Krzysiek Ibisz czuwał, był gotowy, żeby wkroczyć na moje miejsce, but not today Chris [nie dziś Chris]".

Internauci okazali Prokopowi zrozumienie. "Kto nigdy nie zaspał do pracy, niech pierwszy rzuci kamieniem"

Filmik z przeprosinami Marcina Prokopa szybko zebrał wiele reakcji od internautów. Podobnie jak Dorota Wellman, szybko wybaczyli mu jego krótką nieobecność.

"Analogowo budzik nastawiamy Marcinku, telefony są zawodne",

"To przejdzie do historii!",

"Kocham za autentyczność i humor",

"Kto nigdy nie zaspał do pracy, niech pierwszy rzuci kamieniem",

"Marcin chłopie jak Ty masz dobrze! Królowa Dorota łaskawie wybaczyła, po główce pogłaskała i jest super. A tak poza tym to jesteście jak zawsze the best" - komentowali rozweseleni obserwatorzy.

Zobacz też: Ten serial kochały miliony widzów. Dziś kultowa produkcja zbiera mieszane opinie

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Prokop | Dorota Wellman | Dzień Dobry TVN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy