"Magazyn Kryminalny 997": Uczestnik programu inscenizował scenę zbrodni, którą sam popełnił

"Magazyn Kryminalny 997" to program, który przywołuje autentyczne, niewykryte sprawy kryminalne. Jedną z zagadek, którą poruszał w 2000 roku było morderstwo Olgi Lipczyńskiej, mieszkanki Pustowa w powiecie słupskim. Po latach okazało się, że wśród osób, biorących udział w inscenizacji zbrodni znalazł się... morderca.

"Magazyn Kryminalny 997": Kultowy program TVP

"Magazyn Kryminalny 997" to program, który zadebiutował w Telewizji Polskiej 15 października 1986 roku. Inspiracją dla jego stworzenia był brytyjski program Crimewatch UK emitowany na BBC One, z którym zetknął się przebywający wówczas jako korespondent w Wielkiej Brytanii Bogusław Wołoszański. 

Już pierwszy odcinek "997" okazał się sukcesem, a z każdym kolejnym popularność programu jeszcze rosła. Magazyn okazał się niezwykle skutecznym narzędziem do rozwiązywania nierozwikłanych dotąd spraw kryminalnych, a niemal każda inscenizacja, przeprowadzona w hicie TVP, kończyła się schwytaniem sprawcy (po każdym programie napływały setki informacji od telewidzów pomocnych w śledztwie).

Reklama

W szczytowym momencie popularności program oglądało nawet... 15 milionów widzów. Do jednej z najczęściej przywoływanych i wspominanych spraw należy niewątpliwie zbrodnia, którą popełniono w Pustowie. Finał tej sprawy do dziś szokuje fanów tematyki true crime...

Zagadka kryminalna rozwiązana po wielu latach

W kwietniu 1999 roku 70-letnia Olga Lipczyńska została znaleziona martwa w swoim domu w Pustowie w powiecie słupskim. Kobieta zginęła od ciosu zadanego nożem w szyję. Śledczy ustalili, że mieszkanie seniorki zostało splądrowane, co wskazywało na to, że głównym celem mordercy było zabranie kosztowności. Zginęło 1300 złotych - wszystkie oszczędności emerytki, która w wolnych chwilach zajmowała się również pędzeniem alkoholu. 

Policja długo nie mogła znaleźć sprawcy i zagadka pozostała nierozwikłana. Wtedy do akcji wkroczyła ekipa z telewizyjnego "Magazynu Kryminalnego 997", mająca już wtedy na koncie pomoc w rozwikłaniu wielu spraw. Podobnie jak w innych odcinkach programu, w 2000 roku przygotowano specjalną inscenizację, w której zaprezentowano możliwy przebieg zdarzeń z feralnego dnia. Jednym z uczestników programu był Ryszard S., sąsiad Lipczyńskiej. Mężczyzna sam zgłosił się do programu, chcąc pomóc w schwytaniu sprawcy. Jak sam tłumaczył, udział w inscenizacji miał być dla niego także dodatkowym źródłem zarobku.

Ryszard S. wcielił się wówczas w jednego ze znajomych pani Olgi, z którym od czasu do czasu popijała wino. W rzeczywistości mężczyzna pełnił podobną rolę w życiu emerytki. Spotykali się od czasu do czasu, przy kieliszku, na pogawędkę. Niczym szczególnym miał się nie wyróżniać - był po prostu jedną z wielu osób z otoczenia ofiary.

Ku zaskoczeniu produkcji, śledczych i całej społeczności Pustowa to jednak on po latach okazał się mordercą. Dzięki rozwojowi techniki, udało się ustalić, że ślady DNA znalezione w mieszkaniu denatki, należały właśnie do Ryszarda S. W 2009 roku policja zapukała do drzwi mężczyzny, a ten ostatecznie przyznał się do popełnienia zbrodni. Dziś wciąż przebywa w więzieniu. Odsiaduje dożywotni wyrok i nic nie wskazuje na to, żeby miał zostać przedterminowo zwolniony z odbywanej kary. 

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy