Leslie Jordan: W końcu ujawniono prawdziwą przyczynę śmierci aktora
W październiku media całego świata żyły informacją o tragicznej śmierci znanego aktora, komika i piosenkarza Leslie'ego Jordana. Ciało artysty wydobyto z samochodu, który uderzył w ścianę budynku. Teraz, ponad trzy miesiące od tamtego zdarzenia, biuro koronera podało rzeczywistą przyczynę zgonu amerykańskiego gwiazdora.
24 października 2022 roku zmarł Leslie Jordan. Na skrzyżowaniu Cahuenga Boulevard i Romaine Street jego auto uderzyło w ścianę budynku. 67-letniego aktora nie udało się uratować.
Do tej pory przyczyna śmierci gwiazdora nie została podana do publicznej wiadomości. Aktor nie jechał z nadmierną prędkością, więc były małe szanse, by stracił kontrolę nad pojazdem. Spekulowano więc, że mógł stracić przytomność za kierownicą. Teraz w końcu wiadomo, że aktor był już martwy w momencie, gdy jego auto uderzyło w budynek.
Jak podało biura koronera z Los Angeles, u 67-latka doszło do "nagłej dysfunkcji serca". Jordan przed zjechaniem z drogi miał zawał, do którego przyczyniła się miażdżycowa choroba układu krążenia. Przyczynę śmierci określono jako naturalną.
Największą popularność przyniosły Jordanowi telewizyjne produkcje: sitcomy "John, Georgie i cała reszta" (1993-95) oraz "Will & Grace" (2001-2006 i 2017-2020). Aktor był także gwiazdą serialowej antologii "American Horror Story", pojawiając się w szeregu ról.
W 2020 roku, w trakcie pandemii koronawirusa, Jordan stał się fenomenem mediów społecznościowych, kiedy publikowane przez niego zabawne filmiki na Instagramie przyciągnęły blisko 6 milionów obserwujących.
Z kolei w 2021 roku wydał album z piosenkami gospel "Company Comin'". Pojawił się też gościnnie w popularnym programie "The Masked Singer", w którym zaśpiewał piosenkę "This Little Light of Mine".