Komisja Etyki TVP wydała oświadczenie w sprawie wpisów Jarosława Jakimowicza
Jarosław Jakimowicz, pisząc w mediach społecznościowych o dziennikarzach TVN per 'szmaciarze', a także atakując rodzinę Tomasza Sekielskiego, naruszył zasady etyki dziennikarskiej Telewizji Polskiej, a jego komentarze godzą w wizerunek nadawcy publicznego - oceniła Komisja Etyki TVP.
"Dziennikarz nie powinien publikować w internecie informacji i opinii, których nie mógłby przedstawić na antenie" - napisano w oświadczeniu.
Tematem orzeczenia Komisji Etyki TVP były dwa wpisy Jarosława Jakimowicza. W jednym z nich, z lipca 2021 roku, dziennikarz TVP odniósł się do przedłużającego się braku przyznania koncesji dla TVN 24. "Domyślacie się Państwo, że jestem za nie przedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto ŚPIESZCIE ŚIĘ SZMACIARZE ZADAWAĆ PYTANIA.." - napisał dziennikarz TVP. (pisownia oryginalna - red.).
Drugim wpisem komisja zajęła się niejako na marginesie, gdyż nie był on tematem skargi. Chodzi o komentarz, jaki Jakimowicz opublikował w mediach społecznościowych w lutym tego roku po jednym z wywiadów, jakiego udzielił Tomasz Sekielski. Dziennikarz śledczy opowiedział wtedy m.in. o chorobie swojej żony. "Cieszę się łobuzie, że cierpisz ty, twoja rodzina, żona" - skomentował Jakimowicz.
Paweł Mielewczyk złożył skargę do Komisji Etyki działającej w TVP na wpis opublikowany w mediach społecznościowych, w którym dziennikarz TVP nazwał pracowników konkurencyjnej stacji "szmaciarzami".
Mielewczyk napisał, że "jest oburzony wyzwiskami". "Można kogoś nie lubić, (ale) to nie znaczy, że można wyzywać publicznie osoby pracujące w (...) TVN" - dodał. Jego zdaniem wpisy te "niszczą reputację Telewizji Polskiej".
Komisja potępiła wypowiedzi Jakimowicza skierowane do dziennikarzy TVN, ich rodzin, a także wyzwiska i życzenia choroby. "Takie zachowanie nie może być akceptowane. Zdaniem Komisji komentarze pana Jakimowicza godzą w wizerunek Telewizji Polskiej" - czytamy w podsumowaniu. "Dziennikarzy pracujących w Telewizji Polskiej powinny obowiązywać najwyższe standardy. Bycie dziennikarzem TVP to przywilej, ale i zobowiązanie" - pisze komisja.
Zwrócono też uwagę, że jej członkowie bardzo późno, dopiero po kilku prośbach, mogli zapoznać się ze stanowiskiem Jarosława Jakimowicza. W końcu jednak "nadesłał on odręcznie napisany brudnopis, który trudno przyjąć za dokument zgodny ze standardami obowiązującymi nie tylko w TVP S.A., ale też ze zwykłymi zasadami komunikacji społecznej" - przekazała komisja.