Keri Russell: Gwiazda lat 90. nadal zachwyca. Bardzo się zmieniła?

Jako 22-latka podbiła serca widzów na całym świecie tytułową rolą w serialu "Felicity". Potem zagrała w kilku filmowych widowiskach. Gdy kilka lat temu zrobiła sobie przerwę od show-biznesu, mało kto wierzył, że uda jej się jeszcze wrócić na szczyt. Rolą w filmowym hicie udowodniła, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Co dziś robi Keri Russell?

Keri Russell: Przełomowa rola

Urodzona w Kalifornii Russell zaczynała swoją karierę w "wylęgarni gwiazd" - popularnym dziecięcym programie "Klub Myszki Miki" (występowali w nim m.in. Christina Aguilera, Ryan Gosling, Britney Spears czy Justin Timberlake). "Nie ma nic lepszego niż taka pozycja w twoim CV" - śmieje się po latach. Popularność zyskała jednak dopiero dzięki znanemu także w Polsce serialowi "Felicity". Jako sympatyczna studentka próbująca odnaleźć się w Nowym Jorku szybko podbiła serca telewidzów. Kreację docenili także dziennikarze, przyznając jej nagrodę Złotego Globu za najlepszą kreację kobiecą w serialu.

Reklama

Po zakończeniu emisji serialu "Felicity" aktorka zrobiła sobie kilkuletnią przerwę od show-biznesu. "Ani przez chwilę nie martwiłam się, że nie znajdę później pracy" - zapewniała w rozmowie z "New York Timesem". "Bardzo mi zależało na tej przerwie. Był taki czas, kiedy wręcz myślałam o definitywnym rozstaniu z aktorstwem. Potrzebowałam czasu dla siebie. Chciałam urządzić mieszkanie i zadbać o relacje z przyjaciółmi. I to właśnie robiłam, dopóki znów nie zatęskniłam za kamerą" - wyjaśniała.

Keri Russell: Nie tylko Felicity

Reżyser J.J. Abrams, który pamiętał Russell z planu "Felicity", osobiście zaproponował jej udział w filmie "Mission: Impossible 3". Aktorka wcieliła się w postać Lindsey Ferris, jedynej uczestniczki grupy szkolonej przez Ethana (Tom Cruise), która dzięki swoim umiejętnościom została wcielona do Zespołu Mission: Impossible. "Keri jest niesamowita" - mówił reżyser J.J. Abrams. "Nie pracowałem z nią od czasu ‘Felicity’, dlatego bardzo się ucieszyłem, kiedy pojawiła się szansa współpracy z nią na planie ‘M:i:III’. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiła, więc obserwowanie jej, jak radzi sobie z bronią, czy sekwencjami akcji udowodniło mi, że jest w stanie zagrać wszystko" - dodawał. W filmie postać grana przez Russell ćwiczy z Ethanem techniki walki na kije. "Trening był niezłą zabawą" - przyznała Russell. "Spędziłam prawie cztery i pół miesiąca na ćwiczeniach z kaskaderami" - dodała.

Po sukcesie "Mission: Impossible 3" aktorkę zobaczyliśmy w kolejnej wysokobudżetowej produkcji - "Ewolucja planety małp". Russell wcieliła się w niej w pielęgniarkę, która próbuje nawiązać nić porozumienia ze zwierzętami. Wymagające sceny akcji nie były problemem dla aktorki. "Standardowo każdego dnia wspinaliśmy się i biegaliśmy między drzewami" - wspominała Russell. "Granie w filmach akcji sprawia mi frajdę. Jako dziecko chciałam być tancerką. Uważam, że wszystko, co daje ci odskocznię od codzienności, jest fajne" - podsumowała.

Krytycy chwalili jej tytułową rolę w niezależnej produkcji komedii "Kelnerka". Russell zagrała uwikłaną w nieszczęśliwe małżeństwo kobietę, której jedyną pociechą wydaje się pieczenie wyjątkowo pysznych ciastek. Aktorka chwaliła scenariusz produkcji. "To historia o tym, jak się zakochać, i jak różne formy przyjmuje miłość. To jest jednocześnie zabawne i smutne - czuję, że to jeden z najlepszych scenariuszy, jakie czytałam. A także szansa dla mnie, by zagrać kogoś serio, kiedy wszystko wokół mnie jest zabawne. Musiałam nauczyć się powstrzymywać od śmiechu podczas kręcenia poszczególnych scen" - przekonywała.

Keri Russell: Powrót w wielkim stylu

W latach 2013-2018 Russell była gwiazdą serialu "Zawód: Amerykanin". W rozgrywającej się w latach 80. XX wieku historii Russell wspólnie z Matthew Rhysem (z którym jest związana także prywatnie) wcielili się radzieckich szpiegów udających męża i żonę. Tych dwoje wiedzie z pozoru normalne życia na przedmieściach Waszyngtonu, cały czas wykonując jednak zadania zlecane im przez KGB. Jakże inny to klimat od tego panującego w "Felicity", gdzie największym zmartwieniem bohaterek był wybór chłopaka...

Największą produkcją w dotychczasowej karierze Keri Russell pozostaje jednak film "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie". Aktorka wcieliła się w nim w postać Zorii Bliss - przestępczyni, żyjącej w czasach wojny między Najwyższym Porządkiem a Ruchem Oporu. Nie zobaczyliśmy jednak na ekranie twarzy aktorki, gdyż jej bohaterka nosiła maskę, dzięki której mogła ukryć swoją tożsamość. 

Obecnie aktorka pracuje nad produkcją Netflixa "The Diplomat". Russell nie tylko wcieli się w tytułową rolę, ale również zajmie się jego produkcją. "The Diplomat" będzie koncentrował się na zawodowej dyplomatce Kate Wyler, która dostaje ważną pracę, stawiającą ją na pierwszej linii międzynarodowego kryzysu. Praca okazuje się przekraczać jej możliwości, co ma znaczący wpływ na jej małżeństwo i polityczną przyszłość. Według informacji zamieszczonych przez "Deadline", serial będzie składał się z ośmiu 50-minutowych odcinków, a zdjęcia powstaną w Wielkiej Brytanii.

Keri Russell: Życie prywatne

Russell nie lubi rozpowiadać o swoim życiu prywatnym. Aktorka stroni od skandali i żyje z dala od błysków fleszy. Za czasów "Felicity" dużo mówiło się o jej... fryzurze. Młoda aktorka mogła się bowiem pochwalić długimi, bujnymi lokami. Między pierwszym a drugim sezonem Russell zdecydowała się na przycięcie włosów, co nie spodobało się widzom. Oglądalność serialu spadła, a niektórzy twierdzą, że odpowiada za to właśnie zmiana wizerunku głównej bohaterki. Dzisiaj Keri Russell najczęściej pokazuje się w bardziej ujarzmionych włosach, ale nadal zachwyca. Cześć fanów 46-latki tęskni jednak za dawnym wizerunkiem i uważa, że bardzo się zmieniła od premiery serialowego hitu. Nic dziwnego, od pierwszego odcinka minęło już ponad 20 lat. 

Od początku swojej kariery Keri Russell unikała plotek. Nie wdawała się w romanse ze znanymi gwiazdorami. W 2007 roku poślubiła Shane'a Deary, którego poznała przez wspólnych znajomych. Mężczyzna nie był związany z branżą. Para wychowywała wspólnie syna i córkę. W 2014 roku małżeństwo aktorki przeszło do historii. Wkrótce po rozwodzie zaczęła być wiązana z kolegą z planu "Zawód: Amerykanin", Matthew Rhysa. Aktorzy długo starali się ukryć swoje uczucie przed ekipą serialu. Ich sekret odkrył jeden z reżyserów, który zauważył, że aktorzy podczas grania intymnej sceny zachowują się "zbyt komfortowo". 

W 2016 roku na świat przyszedł syn pary. Dwa lata później aktorzy zaręczyli się, a w 2019 roku powiedzieli sobie tak, w tajemnicy przed mediami. Chociaż małżonkowie pojawiają się razem na czerwonych dywanach, to unikają pokazywania swojego wspólnego życia w mediach społecznościowych. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Keri Russell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy