Joseph Gordon-Levitt jako ikona amerykańskiej telewizji

Joseph Gordon-Levitt, którego aktualnie możemy oglądać w roli Travisa Kalanicka w serialu "Super Pumped", już szykuje się do roli w kolejnym serialu biograficznym. Tym razem aktor wcieli się w postać legendy amerykańskiej telewizji - Johnny'ego Carsona w produkcji, której wstępny tytuł to "King of Late Night".

Joseph Gordon-Levitt, którego aktualnie możemy oglądać w roli Travisa Kalanicka w serialu "Super Pumped", już szykuje się do roli w kolejnym serialu biograficznym. Tym razem aktor wcieli się w postać legendy amerykańskiej telewizji - Johnny'ego Carsona w produkcji, której wstępny tytuł to "King of Late Night".

Johnny Carson przeszedł do historii telewizji jako gospodarz programu telewizyjnego "The Tonight Show", który prowadził od października 1962 roku. Szybko stał się ikoną telewizji i wzorem dla kolejnych prowadzących programy typu talk show. Miarą sukcesu Carsona było m.in. to, że jego program szybko zaczęto nazywać po prostu "Carson Show". Na emeryturę odszedł dopiero w 1992 roku.

Jak informuje portal "Variety", nie wiadomo, gdzie będzie można zobaczyć serial "King of Late Night" ("Król wieczornych programów talk-show") z Josephem Gordonem-Levittem w roli Carsona. Projekt serialu dopiero trafił na rynek i można się spodziewać tego, że powalczą o niego największe kanały telewizyjne i platformy streamingowe.

Reklama

Scenariusz serialu o Johnnym Carsonie napisał David Milch ("Deadwood"), a reżyserią zajmie się Jay Roach, który ma już na koncie produkcje biograficzne. Wyreżyserował m.in. film "Trumbo", którego bohaterem był uznany scenarzysta, autor m.in. "Rzymskich wakacji", Dalton Trumbo. Praca dla telewizji też nie jest Roachowi obca. W 2019 roku do kin trafił jego "Gorący temat" o skandalu w stacji Fox News.

Według pierwszych oficjalnych zapowiedzi, serial "King of Late Night" pokaże drogę, jaką w trakcie swojej kariery przeszedł Carson - począwszy od Nowego Jorku, przez Los Angeles, aż po Las Vegas. Produkcja ujawni też, w jaki sposób silne przywiązanie Johnny'ego do fanów wpływało na jego pragnienie zapewnienia sobie podstawowej jakości życia. Pokaże także, że jego wizerunek telewizyjny nie zawsze współgrał z bardziej barwnymi aspektami jego życia osobistego.

swiatseriali/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy