Jan Pietrzak kończy 85 lat. Od kabaretu do polityki

Satyryk, autor teksów, kompozytor, aktor i działacz polityczny - Jan Pietrzak - obchodzi we wtorek 85. urodziny. Dla milionów Polaków pozostanie autorem i wykonawcą patriotycznej pieśni "Żeby Polska była Polską".

Jan Pietrzak to twórca i lider dwóch satyrycznych kabaretów: studenckiego w Hybrydach (lata 60-67) i Kabaretu pod Egidą. Autor tysięcy piosenek, monologów, felietonów oddających polskie nastroje i realia ostatniego półwiecza. Niezrównany komentator społecznych i politycznych przygód społeczeństwa przełamującego zniewolenie komunistycznego ustroju. 

Pietrzak wprowadził nowy, niestosowany wcześniej styl prowadzenia kabaretowej narracji; styl, który znalazł licznych naśladowców. Określono go mianem "ojca chrzestnego" kabaretowej branży. Patronował wielu utalentowanym osobom, doprowadzając do sukcesów i popularności znane obecnie gwiazdy estrady.

Reklama

Jana Pietrzaka mogliśmy również w latach 70. oglądać na kinowym ekranie. W kinie zadebiutował niewielką rolą w muzycznej komedii "Milion za Laurę" (1971) Hieronima Przybyła. Potem pojawiał się jeszcze m.in. w telewizyjnym hicie Jerzego Gruzy "Czterdziestolatek" (towarzysz Iwanicki z Wydziału Kadr), komedii Sylwestra Chęcińskiego "Kochaj albo rzuć" (radiowiec polonijny Joe) oraz obyczajowym obrazie Krzysztofa Tchórzewskiego "Stan wewnętrzny" (wojskowy komisarz stoczni).

Jan Pietrzak: Żeby Polska była Polską

Patriotyczna pieśń Pietrzaka - "Żeby Polska była Polską" - stała się w 1980 roku spontanicznym hymnem Solidarności. Satyryk ma jednak na koncie także bardziej liryczne kompozycje: jest autorem muzyki do niezapomnianego przeboju Jonasza Kofty "Pamiętajcie o ogrodach", odpowiada również za piosenkę Agnieszki Osieckiej "Czy te oczy mogą kłamać". Nie wszyscy wiedzą, że jest też autorem tekstu piosenki "Gdzie ci mężczyźni?", którą spopularyzowała Danuta Rinn.

Po 1989 roku Pietrzak zaangażował się w działalność polityczną. W 1995 roku startował w wyborach prezydenckich (uzyskał 1,12% poparcia). Od ponad dekady aktywnie wspiera Prawo i Sprawiedliwość, znajdując się w honorowych komitetach poparcia kolejnych przedstawicieli tej partii w wyborach prezydenckich. Zasiada też w Radzie Fundacji Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom.

W kwietniu 2017 Pietrzak po wielu latach przerwy wrócił na antenę TVP w 10-odcinkowym cyklu "Pół wieku Kabaretu pod Egidą". Kilka dni przed 80. urodzinami Pietrzak został uhonorowany Statuetką Pana Cogito przyznawaną przez Kluby Obywatelskie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

TVP świętuje jubileusz Jana Pietrzaka

W Poniedziałek Wielkanocny TVP1 pokazała specjalny koncert "Rewia Gwiazd: Jan Pietrzak".  "W tym wyjątkowym programie wypełnionym twórczością artysty - piosenkami, anegdotami i zaskakującymi materiałami archiwalnymi ze zbiorów Telewizji Polskiej wezmą̨ udział przyjaciele bohatera wieczoru, popularni artyści sceny muzycznej oraz aktorzy" - przekazało biuro prasowe Telewizji Polskiej.

Podczas koncertu "Rewia Gwiazd: Jan Pietrzak" wystąpili m.in.: Krystyna Prońko, Andrzej Rybiński, Danuta Błażejczyk, Laura Samojłowicz i Marek Kaliszuk. Koncert poprowadzili Aleksander Sikora i Katarzyna Cichopek, która w pewnym momencie nazwała satyryka... Stańczykiem narodu. Wyraźnie rozbawiła tym samego zainteresowanego.

Choć benefis miał mieć charakter artystyczny, to przez cały czas nie brakowało aluzji politycznych - oprócz określenia użytego przez Cichopek wobec Pietrzaka, przypominano także m.in. Lecha Kaczyńskiego, a także kierowano uwagę w stronę tych, którzy nie chcą "aby Polska była Polską".

Jerzy Kryszak o Janie Pietrzaku: Widziałem go w Opolu, jak była pusta widownia

Jerzy Kryszak, który także znany jest ze swojej scenicznej, kabaretowej działalności nie omieszkał skomentować zachowania dawnego kolegi, a także benefisu, który wyprawiła mu państwowa telewizja. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim wyznał, jakie stosunki łączą go z dawnym kolegą po fachu.

"Jana straciłem z oczu jeszcze parę lat temu. Myślałem, że Jan może wyjechał do Stanów i tam teraz jeździ i śpiewa tę samą piosenkę, co przed laty. Nie wiedziałem, że aktualnie przebywa na scenie. Widziałem go w Opolu, jak była pusta widownia" - stwierdził z przekąsem Kryszak. 

Satyryk nie chce odbierać osiągnięć starszemu koledze, choć twierdzi, że ten od lat korzysta tylko z blasku dawnej sławy. "On zawsze opowiadał żarty z rosyjskich przywódców, u niego byli Gomułka, Cyrankiewicz. Ludzkość się zawsze z tego śmiała, z tych komunistycznych żartów. On to trzymał tak długo, jak tylko się dało. Żelazny repertuar. Widz też chyba przychodził ten sam na tego samego Pietrzaka" - stwierdził Kryszak.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy