"Familiada" w poważnych tarapatach. To może ich pogrążyć?
"Familiada" powróciła niedawno na antenę TVP2 z nowymi odcinkami, w odświeżonej formie. Choć widzowie powoli przyzwyczajają się do nowego wyglądu programu, to nad show zawisły czarne chmury. CO dzieje się za kulisami programu Karola Strasburgera?
17 września 1994 roku na ekranach polskich telewizorów zadebiutował pierwszy docinek teleturnieju "Familiada", który został oparty na amerykańskim formacie "Family Feud". Początkowo show miało być prowadzone przez Pawła Wawrzeckiego, jednak finalnie to Karol Strasburger został gospodarzem teleturnieju i pełni tę funkcję do dziś.
"Poza nowym reżyserem na widzów 'Familiady; czekają także inne zmiany. Odświeżona została scenografia teleturnieju. W nowym studiu kultową tablicę zastąpił nowoczesny ekran LED, a w teleturnieju ponownie pojawia się publiczność, z której udziału zrezygnowano w 2020" - poinformował portal Wirtualne Media na początku roku.
Zmiany były powiązane z roszadami na szczycie. Spółka Astro, która do tej pory sprawowała opiekę producencką nad programem straciła ją na rzecz FremantleMedia Polska. Teraz Astro zgłasza roszczenia względem obecnej oprawy graficznej programu.
Jak podaj portal Press.pl, zdaniem Astro obecna scenografia i oprawa "Familiady" nie różnią się znacząco od poprzedniej, wykorzystywanej przez spółkę. Z przedsądowego wezwania wynika, że przejęto je bez uzyskania zgody i licencji. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, sprawa zostanie skierowana do sądu, a firma domaga się odszkodowania w wysokości 15 mln zł. Na ten moment stacja nie komentuje sprawy.