"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop ujawnia kulisy pracy w śniadaniówce. Ma "ciarki żenady"?
Marcin Prokop udzielił ostatnio wywiadu, w którym ujawnił kulisy swojej pracy w telewizji śniadaniowej. Wspomniał także o zarobkach.
Marcin Prokop jest jedną z najważniejszych twarzy stacji TVN. Dziennikarz w parze z Dorotą Wellman współprowadzi program "Dzień Dobry TVN". Ostatnio prezenter był gościem programu Hejt Park na Kanale Sportowym. W rozmowie opowiedział o swojej pracy.
Krzysztof Stanowski wyraził swoje zdziwienie, że Marcin Prokop ima się tak "uwłaczającego" zajęcia, jakim jego zdaniem jest praca w telewizji śniadaniowej. Zapytał więc Prokopa, czy nie dusi się czasami w swojej roli.
"Nie duszę się, bo oprócz śniadaniówki robię mnóstwo innych rzeczy. Jakbyś sobie policzył, ile czasu spędzam w telewizji porannej, to jest (...) 15 godzin w miesiącu. A czas, który mam do dyspozycji w miesiącu jest dużo szerszy i ja go wykorzystuje gospodarnie. Robię rzeczy, które chcę, które lubię, które sam projektuje, a telewizja śniadaniowa jest pewną bazą, która pozwala mi po pierwsze docierać do różnych ludzi, spotykać różnych ludzi, nawiązywać różne relacje, które potem sobie dyskontuję na zewnątrz" - wyjaśnił dziennikarz w trakcie Hejt Parku.
"To też nie jest tak, że ja mam ciarki żenady, siedząc w programie śniadaniowym, bo gdyby tak było, to bym prawdopodobnie już go dawno opuścił [...] To nie jest praca, która płaci aż tak znakomicie, że bym sobie bez niej nie poradził, natomiast ja mam do tej pracy taki stosunek, że bawię się tym razem z widzem. Czyli nawet jak prowadzę rozmowę o malowaniu paznokci, albo pieczeniu ciasta, to staram się to robić z lekkim mrugnięciem oka do ludzi na zasadzie: „hej, pobawmy się tą historią”. (...) Ja niczego nie muszę, więc jak bym nie chciał tego robić, to przecież już dawno bym stamtąd wyleciał" - podkreślił w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.
Kiedy Stanowski nie odpuszczał i zapytał, który z tematów w programie był "przekroczeniem żenady", uzyskał dość stanowczą odpowiedź.
"Zakładasz, że ja traktuje siebie poważniej niż ten program. A ja wchodząc do tego programu, przestaję pielęgnować swoje ego. (...) Ja staję się częścią tego programu i podpisuje się pod wszystkim, co tam się wydarza" - odpowiedział prezenter.