Darmowy Netflix? Będzie przypominać tradycyjną telewizję
Włodarze platformy streamingowej Netflix szukają pomysłów na to, jak rozwijać ten serwis i poprawić wyniki finansowe firmy. Jednym z rozważanych rozwiązań jest wprowadzenie darmowej wersji Netfliksa finansowanej z reklam. O możliwości wprowadzenia takiego rozwiązania mówił ostatniu jeden z głównych szefów platformy, Ted Sarandos.
W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszy się tzw. darmowa, wspierana reklamami telewizja streamingowa, w skrócie FAST. Przypominająca tradycyjną telewizję usługa to dobre rozwiązanie dla użytkowników przyzwyczajonych do tzw. telewizji linearnej i tych, którzy nie zamierzają płacić miesięcznego abonamentu za dostęp do treści. O możliwość wprowadzenia Netfliksa w wersji FAST zostało zapytane szefostwo platformy podczas spotkania z inwestorami dotyczącego czwartego kwartału ubiegłego roku.
"Jesteśmy otwarci na wszystkie dostępne obecnie modele, więc trzymamy rękę na pulsie również i tego segmentu rynku. Póki co jednak skupiamy się na tym, co przygotowaliśmy na bieżący rok. Przed nami zajęcie się dzieleniem kont i wprowadzenie reklam w wersji z tańszym abonamentem" - oświadczył Ted Sarandos cytowany przez portal "The Hollywood Reporter". Ze słów CEO Netfliksa jasno wynika, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się wprowadzenia darmowego Netfliksa.
Podczas spotkania poruszono też temat działającej w Stanach od dwóch miesięcy tańszej wersji serwisu z wyświetlanymi w trakcie emisji reklamami. Zdaniem Grega Petersa użytkownicy korzystający z tej wersji serwisu wykazują podobne zaangażowanie w śledzenie treści jak użytkownicy korzystający z dotychczasowej, wolnej od reklam, standardowej wersji platformy.