Cisza w sprawie pogrzebu Tomasza Jakubiaka. Sprawa jest skomplikowana
Tomasz Jakubiak odszedł 30 kwietnia 2025 roku, pozostawiając pustkę w sercach najbliższych i fanów. W ostatnich miesiącach mężczyzna walczył z rzadką chorobą i przeszedł ogromną metamorfozę. Rodzinę uwielbianego przez publiczność kucharza czeka niełatwe zadanie. Formalności związane z pochówkiem są znacznie utrudnione, ponieważ mężczyzna zmarł w greckim szpitalu.
Tomasz Jakubiak, popularny kucharz i juror programów programu "MasterChef" oraz "MasterChef Junior", zmarł 30 kwietnia 2025 roku. Od kilku miesięcy walczył z rakiem i mimo ogromnego wsparcia fanów choroba okazała się silniejsza. O jego śmierci mężczyzny poinformowano na jego oficjalnym koncie na Instagramie:
"Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie".
Od śmierci Tomasza Jakubiaka minął tydzień, jednak wciąż nie wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb. Kucharz zmarł w szpitalu w Atenach, dlatego najpierw konieczne jest wypełnienie wszystkich formalności, związanych ze sprowadzeniem zmarłego do Polski. Potrzebne jest m.in. uzyskanie specjalnej zgody na transport i przetłumaczenie wszelkich dokumentów, w tym aktu zgonu. To czasochłonny i wymagający proces, który niewątpliwie wpływa emocjonalnie na rodzinę.
Istnieją specjalistyczne firmy, które wspierają żałobników w całym procesie i pomagają w wypełnieniu administracyjnych wymogów. Usługi nie należą jednak do tanich, a ich koszt często różni się w zależności od kraju, z którego ma zostać przewiezione ciało.