Cichopek i Kurzajewski stracili pracę. Zastąpi ich inna para
Od momentu, gdy Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oficjalnie ogłosili, że są parą, towarzyszy im ogromne zainteresowanie mediów. Między innymi z tego powodu mieli stracić intratną pracę...
Odkąd w pierwszej połowie marca Katarzyna Cichopek ogłosiła rozwód z Marcinem Hakielem, życie prywatne gwiazdy serialu "M jak miłość" było jednym z najgorętszych tematów w polskich mediach. 40-letnia aktorka tuż po rozstaniu się z mężem zaczęła być łączona z Maciejem Kurzajewskim.
Przez długie miesiące na wszelkie pytania o sprawy sercowe odpowiadała jednak wyłącznie konsekwentnym milczeniem. W końcu 7 października, w dniu swoich urodzin, Cichopek potwierdziła to, czego wszyscy domyślali się od dawna - związek z kolegą z kanapy "Pytania na śniadanie". Wszystko prosto z wycieczki do Ziemi Świętej.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski połączyli się z widzami z Izraela. Para w rozmowie z Idą Nowakowską opowiedziała o łączącym ich uczuciu.
Okazało się, że aktorka spędza w Izraelu swoje 40. urodziny, a towarzyszy jej popularny dziennikarz sportowy i prezenter. Potwierdziło się to, o czym od kilku miesięcy plotkowała cała Polska.
"Jest to wyjątkowy czas w moim życiu. (...) Czas zamknięcia pewnego rozdziału i co najważniejsze, otworzenia nowego" - powiedziała Cichopek. "Bardzo się cieszę, że mogę towarzyszyć Kasi w tej wyjątkowej podróży. Sprawia wrażenie bardzo szczęśliwej i mam wrażenie, że faktycznie tak jest. (...) Cudownie odkrywać miejsca, kiedy się kogoś kocha. Z kimś, z kim jest bardzo dobrze podróżować przez życie. To jest najszczęśliwszy czas" - dodał Kurzajewski.
"Kochamy swoich najbliższych. Kasia swoje dzieci Adama i Helę, ja moich synów Franka i Jurka. Dla nich zrobilibyśmy wszystko. Mamy nadzieję, że kiedy my jesteśmy szczęśliwi, to oni także" - zakończyli i pocałowali się na wizji.
W środę "Fakt" przekazał wiadomość, że wbrew oczekiwaniom fanów Cichopek i Kurzajewski nie poprowadzą koncertu z okazji 70-lecia TVP, na co liczyli fani. Zamiast nich na scenie będą brylowali Anna Popek oraz Tomasz Kammel.
"Szefostwo nie chce, by ta gala wywoływała jakiekolwiek kontrowersje. Niestety obecnie Kasia i Maciej wzbudzają wiele skrajnych emocji i ich udział na scenie w tym wydarzeniu mógłby przykryć cały sens tego koncertu, czego bardzo chciano uniknąć" - przekazał informator tabloidu z Telewizji Polskiej.
Z takiego obrotu sprawy nie kryje z kolei zadowolenia Anna Popek.
"To prawdziwy honor i przyjemność, że splot wydarzeń pozwoli mi poprowadzić ten koncert i że w ogóle będzie on miał miejsce. Bardzo się z niego cieszę. To piękny jubileusz instytucji, która towarzyszy Polakom już siedem dekad. Każdy ma jakieś wspomnienia związane z telewizją, niezależnie czy ją lubi czy nie. Tyle było przecież wydarzeń sportowych, filmów, programów, że każdy ma coś ukochanego, co go kształtowało i rozwijało czy emocjonowało. Znam już szczegóły scenariusza i myślę, że wszyscy widzowie podczas tej gali odnajdą coś dla siebie" - powiedziała dziennikarzom.