Burza po słowach Moniki Olejnik. Prezes IPN nazwał jej wypowiedź "paskudną"
"W ciągu pięciominutowej rozmowy red. Monika Olejnik za śmierć Żydów w getcie warszawskim obarczyła Polaków; i obojętność Polaków do powstania" - powiedział w Polskim Radio prezes IPN dr Karol Nawrocki, odnosząc się do wtorkowej wypowiedzi prowadzącej program TVN24 "Kropka nad i" .
"Powstanie w getcie warszawskim było pierwszym wielkomiejskim zrywem w okupowanej Europie. Powstańcy w getcie warszawskim zdawali sobie z tego sprawę, że walczyli wyłącznie z nadzieją na bohaterską śmierć - powiedział w Programie 3. Polskiego Radia prezes IPN dr Karol Nawrocki.
"Bojownicy z getta warszawskiego chcieli zginąć jak bohaterowie i tak właśnie zginęli, to ich pchało do walki, powstanie przeżyło kilkuset bojowników" - przypomniał.
"Prosili o walkę krwawą, a dalej prosili o śmierć nagłą" - podkreślił dodając, że niewielu wtedy przeżyło, zadali jednak Niemcom większe straty, niż do tej pory sądzono.
Prezes IPN odniósł się także do wyemitowanego 18 kwietnia, w przeddzień 80. rocznicy Powstania w getcie warszawskim programu TVN24 "Kropka nad i". Prowadząca go Monika Olejnik w obecności reżyser Agnieszki Holland zadała pytanie: "Czemu Warszawa była obojętna"?
"Muszę przyznać, że wczoraj oglądałem program w jednej ze stacji komercyjnych i w ciągu pięciominutowej rozmowy redaktor Monika Olejnik za śmierć Żydów w getcie warszawskim obarczyła Polaków; i obojętność Polaków do Powstania w getcie warszawskim" - powiedział. Zauważył także, iż prowadząca ani razu nie wypowiedziała słowa "Niemcy", którzy byli sprawcami.
"Gen solidarności Polaków, znany także w XXI wieku, znalazł swoje miejsce w czasie Powstania w getcie warszawskim" - dodał.